Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Namrael Vivian
Slytherin
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 877
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:23, 01 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
"Zależy o której podróż. Jutro też mamy zajęcia, musimy wcześnie wstac..." Czyżby to była wymówka?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Lucy D. Vivian
Gość
|
Wysłany: Czw 21:37, 01 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Wkrótce, niechże tylko Max wróci. Zdążysz się wyspać, prawda? - brwi Lucy uniosły się nieznacznie - Poza tym, zrobisz mu przyjemność tym, że się pojawisz. Nie daj się prosić - zatrzepotała rzęsami, ze dwie jej wypadły, zaklęła.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ailith Ingart
Gryffindor
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1286
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:49, 01 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Siedziała jeszcze chwilę, po czym wstała, przewieszając sobie przez ramię torbę i kurczowo ściskając jej pasek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lucy D. Vivian
Gość
|
Wysłany: Czw 21:49, 01 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Szczur zapiszczał.
- Tak, masz rację. Już czas - podniosła się ciężko z łóżka i wstając, podparła się na jakże silnym i jakże męskim ramieniu swojego mało dlań ponętnego brata - Chodź, kochany braciszku - ścisnęła mu rękę i coś szepnęła.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Namrael Vivian
Slytherin
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 877
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:52, 01 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Nam objał dziewczynkę ramieniem, podtrzymując ja, by broń Boze nie upadła. Słysząc jej słowa zrobił mocno zdziwioną, ale i szczęśliwą minę. Nic nie odpowiedział, tylko nieco mocniej przytulił swoją siostrzyczkę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ailith Ingart
Gryffindor
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1286
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:53, 01 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Wyszła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maxwell Ingart
Rudy praktykant
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1831
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:54, 01 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Pojawił się w pięć minut po tym, jak płowo-rudo-czarna zgraja się wyniosła.
Z konsternacją skierował się na powrót ku sali wyjściowej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lucy D. Vivian
Gość
|
Wysłany: Czw 21:55, 01 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Zgraja wytoczyła się końcowo za Maxwellem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tristan Miseris
Nauczyciel; opiekun Gryffindoru
Dołączył: 12 Sty 2007
Posty: 1015
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Ciemnogrodu
|
Wysłany: Czw 22:08, 01 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Tristan, przetoczywszy wzrokiem po uczennicach, uznał, że nie jest tu już potrzebny.
- Może wyjdziemy? - zasugerował.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Izolda de Morel
Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 248
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 22:11, 01 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Izolda uśmiechneła się zadowolona.
- Oczywiście
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tristan Miseris
Nauczyciel; opiekun Gryffindoru
Dołączył: 12 Sty 2007
Posty: 1015
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Ciemnogrodu
|
Wysłany: Czw 22:12, 01 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Tristan wziął Izoldę za rękę i wyprowadził ją ze Skrzydła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ian Murray
Ravenclaw
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 804
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Vale Sansretour
|
Wysłany: Pią 18:59, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Murray szybko przebrał się w sprany fartuch i usiadł za kantorkiem, ucierając jakąś maść w staroświeckim moździerzu.
Godzinę później wyszedł ze Skrzydła Szpitalnego, wyraźnie znudzony. Dzisiejsza "praktyka" zdecydowanie nie obfitowała w interesujące wydarzenia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Michelle Johnson
Gryffindor
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 512
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z miejsca gdzie M&B są tylko dla mnie.
|
Wysłany: Sob 13:19, 03 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Dziewczyna leniwie otworzyła oczy. Czuła się już o wiele lepiej niż parę dni temu, więc z łatwością wstała na nogi. Postanowiła wyjść już ze Skrzydła, bo to miejsce dziwnie na nią działało. Nie lubiła go. Wzięła wszystkie swoje rzeczy i z promiennym uśmiechem wyszła z sali.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Urien Fawning
Dyrektor szkoły; opiekun Ravenclawu
Dołączył: 11 Sty 2007
Posty: 784
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z brzucha rodzicielki
|
Wysłany: Sob 23:49, 03 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Friso tu został przeniesiony. Pielęgniarka już wiedziała jak się nim zająć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Judy Rosewall
Slytherin
Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: miasto pavulonu i dzieci w beczkach
|
Wysłany: Nie 14:43, 04 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Judy obudziła się i siarczyście przeklęła w myślach. Oczywiście, dzisiaj był dzień wyjścia do Hogsmeade - jak mogła zapomnieć! Wyskoczyła z pościeli i chciała chwycić swoją różdżkę, co dało jej powód do kolejnego bluźnięcia - różdżki nie było. Pomyślała, gdzie ostatnio ją widziała, ale nic jej nie przychodziło do głowy. Odgoniła od siebie ten problem machnięciem ręki i wyszła ze Skrzydła mając nadzieję, że jeszcze załapie się na wyjście.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|