Forum Wiedza, magia, język, niezależność! Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Główna sala
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 71, 72, 73 ... 75, 76, 77  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wiedza, magia, język, niezależność! Strona Główna -> Skrzydło szpitalne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ailith Ingart
Gryffindor



Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1286
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:34, 08 Maj 2007    Temat postu:

- Dobrze, spałam długo - wymruczała po chwili milczenia, wciąż cicho. Przysunęła się odrobinę wraz z krzesłem. - Terry, ja naprawdę nie chciałam... Ja nawet nie pamiętam wszystkiego, ale wiem, że to moja wina... Ona mi tak powiedziała.
Spuściła wzrok, na powrót wbijając go w okoliczne powierzchnie płaskie na poziomie mniej więcej swoich stóp.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Terry Wingstock
Gryffindor



Dołączył: 03 Kwi 2007
Posty: 661
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:38, 08 Maj 2007    Temat postu:

Na dźwięk słowa "ona" skrzywił się na ułamek sekundy.
- Nii..e - zaprzeczył zdecydowanie - Sa..a..mmm... Chcia...aa..łem... I to j..a p..prze...praszam..mm... - dodał bardzo cicho.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ailith Ingart
Gryffindor



Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1286
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:43, 08 Maj 2007    Temat postu:

Wyciągnęła papierowo białą dłoń w jego stronę, ale cofnęła ją w pół drogi.
- Nie masz za co - ucięła krótko, może nieco zbyt chłodnym tonem. - To moja wina, gdybym jej nie wpuszczała, nic by się nie stało...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Terry Wingstock
Gryffindor



Dołączył: 03 Kwi 2007
Posty: 661
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:47, 08 Maj 2007    Temat postu:

Spojrzał na jej dłoń, a potem na nią. I pokręcił przecząco głową.

Gdyby był w stanie płynnie mówić, powiedziałby zapewne, że to nie prawda. Że sam kieruje swoim życiem i pewne rzeczy mógł przewidzieć. A do tych, których przewidzieć się nie dało, mógł się chociaż nie pchać. Bo wyszło z tego samo zło.

Ale mowa wciąż sprawiała mu problemy. Więc po prostu patrzył na nią chwilę błękitnymi, smutnymi oczyma. A potem na powrót zajął się obserwacją kołdry.

[Biegne na chóóórrr...XD]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ailith Ingart
Gryffindor



Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1286
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:49, 08 Maj 2007    Temat postu:

A ona już po prostu siedziała. I była tu, kiedy Terry patrzył na kołdrę, była kiedy zasypiał. I będzie pewnie, kiedy on się obudzi.

[to ja tez ide xp]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Terry Wingstock
Gryffindor



Dołączył: 03 Kwi 2007
Posty: 661
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:16, 09 Maj 2007    Temat postu:

Gryfon spał. A dokładniej rzecz ujmując trwał w dziwnej, płytkiej drzemce, która często się zdarza ludziom chorym. Stan w równym stopniu uspokajający, co męczący.

Kiedy pierwsze promienie słońca wpadły przez odsłonięte wczorajszego popołudnia okna, na salę żwawo wkroczyła pielęgniarka. Przemaszerowała przez pomieszczenie, zatrzymała się przy łóżku Wingstocka, by po chwili trącić go lekko w ramię, doprowadzając tym do względnej przytomności i wlać mu do ust szereg dziwnych mikstur. Kiedy ostatnia flaszeczka została opróżniona, kobieta kiwnęła do blondyna głową energicznie i położyła palec na ustach, wskazując ruchem głowy rudowłosą dziewczynę, która spała obok; połowicznie siedząc na stołku, połowicznie na łóżku.

Pielęgniarka fuknęła nerwowo na chłopaka, zaznaczając tym samym, że wykład na temat szanowania zdrowia i tak go nie ominie, a potem spokojnie odmaszerowała na swoje zaplecze.

Terry powiódł za nią niezupełnie przytomnym spojrzeniem. A potem dostrzegł rozlewającą się obok plamę rudych włosów. I westchnął cicho.

Powoli przesunął drżącą dłonią po kołdrze i dotknął najbliższego ogniścieczerwonego kosmyka.
To była jedna z niewielu chwil, w których mógł patrzeć na Ailith.
Lubił te chwile.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ailith Ingart
Gryffindor



Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1286
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:24, 09 Maj 2007    Temat postu:

Ona zaś, jakoś od połowy wczorajszej nocy, trwała w pozycji nie tyle fantazyjnej, co niewygodnej. Teoretycznie wciąż siedziała na krześle, jednak głową i resztą górnych partii ciała spoczywała na łóżku Wingstocka. Oddychała powoli i równo, więc chyba jak na razie spała. Ciekawe, czy bolą ją plecy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Terry Wingstock
Gryffindor



Dołączył: 03 Kwi 2007
Posty: 661
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:41, 09 Maj 2007    Temat postu:

Wpatrywał się w nią przez pewien czas. A potem podniósł wolną dłoń w górę, jakby chciał sprawdzić czy wszystko z nią w porządku. Drżała. I co pewien czas szarpało ją lekko w bok. Zerknął oceniająco na Ailith.

Podciągnął się na łokciach i usiadł. Wiedział aż za dobrze, jak źle jest spać w niewygodnej pozycji. Zdawał sobie sprawę, że poza męczącą nocą funduje to dodatkowo ból w okolicach karku, a co za tym idzie - zły humor.

Być może dlatego, najostrożniej jak potrafił wysunął obie dłonie naprzód i złapał rudą gdzieś w okolicach szczupłych ramion. A potem, zebrawszy się w sobie, pociągnął ją z sobą do tyłu, trzymając w czymś w rodzaju uścisku, by przesunąć na łóżko.

Miał tylko nadzieję, że ona się nie obudzi. A gdyby się obudziła, że zdąży odsunąć się na bezpieczną odległość, nim urwie mu obolałą głowę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ailith Ingart
Gryffindor



Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1286
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:47, 09 Maj 2007    Temat postu:

A jednak. Otworzyła oczy i spojrzała na niego całkiem nieprzytomnie.
- Co ty mi robisz...? - spytała z ostrożnością początkującego sapera.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Terry Wingstock
Gryffindor



Dołączył: 03 Kwi 2007
Posty: 661
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:51, 09 Maj 2007    Temat postu:

No tak. Mógł się spodziewać.
Powoli zaczął przesuwać się na bok, biorąc jednak pod uwagę to, że gryfonka wylądowała niemalże na nim, szło mu to dosyć powoli.
- Nii..iic - stwierdził lakonicznie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ailith Ingart
Gryffindor



Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1286
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:57, 09 Maj 2007    Temat postu:

Sama się podniosła i wróciła na krzesło. Chyba odrobinę pobladła.
- ... - skomentowała błyskotliwie i przetarła oczy wierzchem dłoni. - Jak się czujesz?...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Terry Wingstock
Gryffindor



Dołączył: 03 Kwi 2007
Posty: 661
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 21:01, 09 Maj 2007    Temat postu:

Tyle wysiłku na nic... A obiecał sobie, że nie będzie już się bawić w miłego faceta...
Chyba faktycznie był idiotą.
W odpowiedzi na pytanie wzruszył ramionami.
- Doob...rze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ailith Ingart
Gryffindor



Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1286
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 21:06, 09 Maj 2007    Temat postu:

Na jej ustach zagościł na moment blady uśmiech. Westchnęła prawie niezauważalnie i spojrzała w bok, wyłamując palce. Sama nie potrafiła "zabawiać" towarzystwa rozmową, a po Terrym obecnie nie spodziewała się mówienia w ogóle. Więc czekała na ciszę, taką która zapada na złość człowiekowi.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Terry Wingstock
Gryffindor



Dołączył: 03 Kwi 2007
Posty: 661
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 21:10, 09 Maj 2007    Temat postu:

Skwapliwie skorzystał z faktu, że nie patrzyła na niego i obserwował ją ukradkiem.

Drgnął lekko.
- Czz..emu t.. ttu zoo... stała..śś..? - zacisnął usta. I zacisnął palce na kołdrze.
Nie lubił litości. Nie potrzebował jej. Nie chciał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ailith Ingart
Gryffindor



Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1286
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 21:12, 09 Maj 2007    Temat postu:

Nie spojrzała na niego. Chwilowo okoliczna podłoga wydawała się bardziej interesującym obiektem do obserwacji.
- ...bo chciałam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wiedza, magia, język, niezależność! Strona Główna -> Skrzydło szpitalne Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 71, 72, 73 ... 75, 76, 77  Następny
Strona 72 z 77

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1