Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Nelly Davies
Ravenclaw
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5
|
Wysłany: Nie 18:43, 11 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Och, jak fajnie wiedzieć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Lucy D. Vivian
Gość
|
Wysłany: Nie 18:44, 11 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Lucy uśmiechnęła się do Fauntleya. Wyciągnęła drobną rękę i podrapała go za uchem.
- Na razie musisz wyzdrowieć. Być silnym, potężnym mężczyzną, który doskonale radzi sobie z przeciwnościami i kobietami. A później się pomyśli. Możesz mi kwiatka w doniczce przynieść. Doniczki są fajne. Uniwersalne.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fauntley Prentice
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Nie 18:47, 11 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Roześmiał się.
- Ta siła i potężność są raczej mało możliwe w moim wypadku. - Rzucił znaczące spojrzenie w stronę swoich chudych, wręcz kruchych nadgarstków. - A co do kwiatka, to będę musiał zasiegnąć jakiejś opinii, bo nie znam się na nich i kompletnie nie orientuję się, który byłby odpowiedni na prezent.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lucy D. Vivian
Gość
|
Wysłany: Nie 18:49, 11 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Muchołówka. Rosiczka - Lucy spojrzała z fascynacją - A ty przede wszystkim, zacznij jeść mięso, pochodzenia wszelakiego. Wbrew pozorom, na przykład karaluchy. Obrzydliwie wyglądają. Ale zawierają w sobie tyle białka, że podtrzymują organizm nie gorzej niż wieprzowina. Ludzie w obozach koncentracyjnych żywili się głównie karaluchami.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nelly Davies
Ravenclaw
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5
|
Wysłany: Nie 18:51, 11 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Nelly skonała w męczarniach, czego wszyscy chcieli (;
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fauntley Prentice
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Nie 18:56, 11 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Karaluchy? Nie, chyba nie jestem aż takim masochistą. Poza tym... mnie już chyba nic nie pomoże.
Westchnął ukradkiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lucy D. Vivian
Gość
|
Wysłany: Nie 19:02, 11 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- No przestań! - Lucy prychnęła - Nie zachowuj się, jak kobieta bez ciąży. Z wszystkiego można się wylizać. No przestań.
Zła. Patrzy na Ciebie ze złem. Zło.
- Musisz się... no, pozbierać. Przecież masz potencjał.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fauntley Prentice
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Nie 19:04, 11 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Potencjał do czego? - zdziwił się, znowu unosząc brwi. - I wcale nie zachowuję się jak kobieta w ciąży czy nie! Ot, zdarza mi się o kogoś po prostu pomartwić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lucy D. Vivian
Gość
|
Wysłany: Nie 19:08, 11 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Do potęgi. Wszyscy doskonale wiedzą, że ze słabych i niepozornych powstają najlepsi tyrani - dodała z dumą, jakby to była zaleta - Powiedziałam: bez ciązy. Znaczy: podczas no, miesiączki.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fauntley Prentice
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Nie 19:13, 11 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Do potęgi? - Zdziwił się jeszcze bardziej. - Szczerzę wątpię. Zresztą nie z każdej sieroty wyrasta władca. Ja jestem akurat z rodzaju tych, którzy do końca życia zostaną na swoim bagnie - powiedział, uśmiechając się wyrozumiale. - I dzięki, zapamiętam na przyszłość.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lucy D. Vivian
Gość
|
Wysłany: Nie 19:23, 11 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Lucy schowała głowę w kolanach.
- Aleś ty no beznadziejny no. Nie mam lepszego przymiotnika. Nic tylko 'ueee, ueee, zostanę na bagnie'. Gdyby wszyscy tak myśleli, nie byłoby prawdziwych morderców.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fauntley Prentice
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Nie 19:26, 11 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Beznadziejny? Ja ci dam zaraz beznadziejny. - Dźgnął ją palcem między żebra. - Nie mogę trochę pomarudzić?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lucy D. Vivian
Gość
|
Wysłany: Nie 19:29, 11 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Te, te - Lucy zadarła hardo podbródek - Obecnie to TY leżysz! Nie bij się. Bo jesteś u pani - siąknęła nosem. A potem zatrzepotała powiekami.
- Tak po prawdzie, to marudzenie jest takie... takie typowe. Takie charakterystyczne. No w zasadzie... nie wolno marudzić! Dlaczego? Bo to pesymizm. Pesymizm grozi rakiem, chorobami płuc, impotencją, bezpłodnością i śmiercią małych, słodziutkich szczeniaczków. W sumie nie wierzę w tego raka, ale cholera wie, jak z tymi szczeniakami.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fauntley Prentice
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Nie 19:38, 11 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- To, że obecnie leżę, wcale nie znaczy, że ty za chwilę nie możesz leżeć! - Zagroził. - A jeśli chodzi o tego marudzącego raka, to chyba powinienem już dawno kopnąć w kalendarz z tym swoim wiecznym pesymizmem. Ale jakoś żyję. Więc albo guzik w tym prawdy, albo nie chcą mnie na tamtym świecie. - Wzruszył ramionami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lucy D. Vivian
Gość
|
Wysłany: Nie 19:44, 11 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Nie mogę leżeć, bo siedzę - zauważyła roztropnie Lucy - A ty masz połamane żebra i nawet do mnie nie sięgniesz. A na tamtym świecie... wiesz, tam przyjmują każdego. To paskudne miejsce - uśmiechnęła się.
Żartobliwie.
Chyba.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1
|
|