Forum Wiedza, magia, język, niezależność! Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Sowiarnia
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11 ... 19, 20, 21  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wiedza, magia, język, niezależność! Strona Główna -> Sowiarnia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sheena Sargeant
Gryffindor



Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 983
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z aparatu.

PostWysłany: Nie 20:55, 11 Mar 2007    Temat postu:

Przymknęla na chwilę oczy, zastanawiając się nad czymś.
- Nigdy nie zrozumiem waszych ojców, ani ich intencji i zamiarów - powiedziała w końcu równie cicho. - Na pewno to nic takiego? - zapytała, wciąż przyglądając się uważnie twarzy chłopaka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Namrael Vivian
Slytherin



Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 877
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 20:57, 11 Mar 2007    Temat postu:

Pokręcił głową. "Oddychać bez problemu już mogę, chodzić też. Twarz to najmniejszy problem. I pociesz się, ja też nie zawsze ich rozumiem. A może po prostu nie chcę."

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sheena Sargeant
Gryffindor



Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 983
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z aparatu.

PostWysłany: Nie 21:03, 11 Mar 2007    Temat postu:

Pobladła, kiedy usłyszała o tym, że już może oddychać i chodzić. Pojęcie działania całej tej rodziny było dla niej czymś bardzo, bardzo trudnym. Najpierw Lucy zniszczyła jej cały światopogląd, wyjaśniając kilka rzeczy, po czym sprawiła, że Sheena mimo wszystko bardzo ją polubiła. Ailith znała już od dawna - małomówna, cicha, dziwna. Tak to było idealne słowo na określenie tych dwóch rodzin. Dziwne, nienormalne i straszne.
- Byli w Hogwarcie? - zaniepokoiła się nagle, odrywając od ponurych myśli i pogrążając w nowe.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Namrael Vivian
Slytherin



Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 877
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:09, 11 Mar 2007    Temat postu:

"W Hogsmeade. A właściwie na skraju Lasu. Lubią nas odwiedzać." Uśmiechnał sięponuro. "Pewnie taniej wychodzi niż manekiny treningowe..."

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sheena Sargeant
Gryffindor



Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 983
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z aparatu.

PostWysłany: Nie 21:21, 11 Mar 2007    Temat postu:

- Przestań, to okropne - poprosiła i przestała mu się przyglądać, uznając to za trochę krępujące. Odeszła kawałek, przypominając sobie o liście i spróbowała zdjąć kolejną sowę z żerdzi. - Tak po prostu was... biją? - zapytała, jednak nie mogąc tak po prostu zakończyć tematu i przestać o tym myśleć.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Namrael Vivian
Slytherin



Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 877
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:24, 11 Mar 2007    Temat postu:

Oderwał się od okna i podszedł bliżej Sheeny. "Tak po prostu. To znaczy, za przewinienia. Różne. Ale uważają to za naturalne. Oni są..." zawahał się. "Nieludzko wręcz sprawni fizycznie. I po nas oczekują podobnej odporności. "

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sheena Sargeant
Gryffindor



Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 983
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z aparatu.

PostWysłany: Nie 21:30, 11 Mar 2007    Temat postu:

- Kolejna rzecz, której nie rozumiem - stwierdziła ponuro i wyciągnęła rękę, żeby złapać głupią sowę, która z uporem przed nią uciekała. Płomykówka, najwyraźniej nie mając ochoty na dalszą grę w kotka i myszkę, z obawą, że będzie musiała lecieć z listem niewiadomogdzie zdobyła się na akt desperacji, na jaki hogwarckie sowy zdobywać się nie powinny. Dziubnęła Sheenę w rękę i odleciała, pohukując z niezadowoleniem, na inną żerdź. Dziewczyna zabrała dłoń i cofnęła się, nie spodziewając, że Namrael stoi tuż za nią. - Przepraszam - mruknęła z zawstydzeniem. - Cholerne sowy. Dlaczego mielibyście być podobnie sprawni? To wrodzone, dziedziczne w waszej rodzinie?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Namrael Vivian
Slytherin



Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 877
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:41, 11 Mar 2007    Temat postu:

"Chyba nie. Ale oni tego od nas oczekują. Wiem, nielogiczne. Ale oni nie są logiczni."

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sheena Sargeant
Gryffindor



Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 983
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z aparatu.

PostWysłany: Nie 21:49, 11 Mar 2007    Temat postu:

Złapała inną sowę i przyczepiła do jej nóżki list. Wypuściła ją przez okno i przez chwilę patrzyła jak ptak oddala się od wieży. Zdawała się nie słuchać Ślizgona, pogrążona we własnych problemach.
- To wszystko jest okropnie pokręcone - stwierdziła w końcu. - Nie mogą wymagać od was czegoś takiego. Ani karać was w ten sposób.
Oparła się o parapet, wciąż wpatrując w czarny punkcik, który wciąż malał i malał. Ciekawe, kto się wyprowadzi i gdzie mam wrócić na święta.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Namrael Vivian
Slytherin



Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 877
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:55, 11 Mar 2007    Temat postu:

Przekrzywił głowę. "Mogą. Zamiast dowodzić że to nieludzkie powiedz lepiej, jaki jest Twój problem. Bo coś się chyba stało?"

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sheena Sargeant
Gryffindor



Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 983
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z aparatu.

PostWysłany: Nie 22:03, 11 Mar 2007    Temat postu:

- Nic ważnego. Rodzice się rozstają - odparła, wzruszając ramionami. - Ja pewnie zostaję z ojcem, a moja siostra z matką. Takie głupie prawo. - Chociaż bardzo nie chciała tego po sobie pokazać, dało się zauważyć, że cała ta sytuacja ogromnie ją smuci i denerwuje. Nie wiedziała, gdzie będzie teraz mieszkać i była pewna, że ojciec zrobi wszystko, aby utrudnić jej kontakty z matką i siostrą. Mugole przeciw czarodziejom. Cóż. Dodatkowo czuła się głupio, jej problemy były płytkie i nieważne przy jego problemach.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Namrael Vivian
Slytherin



Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 877
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 22:08, 11 Mar 2007    Temat postu:

Stanał obok Sheeny, wpatrując się w jej twarz ze współczuciem. "Okropne." powiedział cicho i zadziwiająco czule. "Rodzice nie powinni robić dzieciom takich rzeczy."

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sheena Sargeant
Gryffindor



Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 983
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z aparatu.

PostWysłany: Nie 22:12, 11 Mar 2007    Temat postu:

- To i tak lepsze niż trzyletnia wojna o to "które dziecko jest czyje i które kogo bardziej kocha". Szkoda mi tylko mojej siostry, ma dopiero pięć lat. Bardzo ją kocham. - Uśmiechnęła się na wspomnienie małej Carmen.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Namrael Vivian
Slytherin



Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 877
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 22:20, 11 Mar 2007    Temat postu:

"Ja też kocham swoja siostrzyczkę, rozumiem co czujesz." uśmiechnał się smutno. "A to i tak jest lepsze od sytuacji, jaką mieliśmy z siostrą. Nasza mama umarła kiedy ja miałem 11 lat a Lucy moze 5-6." Zastanowił się. "Choć w sumie tu przynajmniej odpadajakłotnie o to, kto zabierze które dziecko."

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sheena Sargeant
Gryffindor



Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 983
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z aparatu.

PostWysłany: Nie 22:25, 11 Mar 2007    Temat postu:

- Wiem o waszej mamie. To było nieludzkie - mruknęła niewesoło i odwróciła się od okna, tak, żeby móc spojrzeć na Namraela. - Jeśli chodzi o mnie i Carmen, moją siostrę, to nic by się nie stało, gdyby się rozstali. Gorzej, że tato, od kiedy zaczął się kłócić z matką, coraz bardziej zniechęcał się do mugoli. Nie wiem, czy to ma jakiś związek, ale nie pozwoli mi ich odwiedzać, jestem tego pewna.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wiedza, magia, język, niezależność! Strona Główna -> Sowiarnia Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11 ... 19, 20, 21  Następny
Strona 10 z 21

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1