Forum Wiedza, magia, język, niezależność! Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Stół Gryffindoru
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11 ... 32, 33, 34  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wiedza, magia, język, niezależność! Strona Główna -> Stoły uczniów
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Maxwell Ingart
Rudy praktykant



Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1831
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:01, 26 Lut 2007    Temat postu:

Uśmiechnął się do siostry, najwyraźniej przyjmując jej postawę za coś nie tylko stałego, ale na swój sposób także uroczego.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lucy D. Vivian
Gość






PostWysłany: Pon 20:04, 26 Lut 2007    Temat postu:

- Ocaliłam mu życie, kiedy jeszcze był człowiekiem. Mimo wszystko, w jakiś przewrotny sposób go to zobowiązuje. Prawda, panie Spare? - uśmiechnęła się ładnie.
Odwróciła się w stronę Maxwella. Jej oczy błysnęły trochę smutno.
- Jesteś okropnie głupim głupkiem, kretynem i w ogóle. Jak Ailith z Tobą wytrzymuje, ty durny... durny - skończyły jej się inwektywy. Albo chciały jej się skończyć - Głupku durny.
Wstała na nogi i przytuliła Maxwella mocno. Pogładziła go po szerokim ramieniu.
- Wybaczyłam ci jeszcze zanim się obraziłam. Jesteś winien mi przysługę - uśmiechnęła się ładnie.
Powrót do góry
Maxwell Ingart
Rudy praktykant



Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1831
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:08, 26 Lut 2007    Temat postu:

Rozczochrał jej włosy, najwyraźniej nie przejmując się, jak może wyglądać Krukon z ostatniej klasy, przytulający wyjątkowo nieletnią Gryfonkę.
- Małą. - Uściślił, jakby była to jakaś forma rzeczywistej zapłaty.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lucy D. Vivian
Gość






PostWysłany: Pon 20:14, 26 Lut 2007    Temat postu:

Wyjątkowo nieletnia Gryfonka wydęła wargi w geście zgody. Pogładziła kuzyna po ramieniu i usiadła na krześle. Zgarnęła nieco mięsa na talerz. Wbiła widelec w jedzenie i zaczęła je skubać. Islington zmarszczył ogon. Nabrała między dwa palce nieco baraniny i zaserwowała szczurkowi.
Powrót do góry
Maxwell Ingart
Rudy praktykant



Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1831
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:19, 26 Lut 2007    Temat postu:

Pokiwał głową, jakby uznając, że limit czułości na dziś został wyczerpany, po czym wycofał się ku stołowi Krukonów.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ailith Ingart
Gryffindor



Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1286
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:19, 26 Lut 2007    Temat postu:

Zmarszczyła nos z niesmakiem, dźgając widelcem baraninę podaną szczurowi.
- Jak można to jeść... Przecież to się nawet nie rusza! - oświadczyła cicho, z oburzeniem w głosie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lucy D. Vivian
Gość






PostWysłany: Pon 20:32, 26 Lut 2007    Temat postu:

- Można. Jak pełza między zębami, to jest niewygodne - stwierdziła bez większego przekonania Lucy - Przyzwyczaj się, taki nasz nieszczęsny żywot, panno V.
Powrót do góry
Ailith Ingart
Gryffindor



Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1286
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:36, 26 Lut 2007    Temat postu:

Mruknęła coś o "wronach" i "krakaniu", niechętnie nakładając na talerz odrobinę błyszczącej szynki. Rozdziobała ją widelcem, krzywiąc się makabrycznie, po czym zjadła te niby-szczątki.
- Co to za frajda, kiedy się nie ucieka - fuknęła, wycierając ręce o leżącą na kolanach, nieco zakrwawioną serwetkę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ailith Ingart
Gryffindor



Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1286
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:56, 26 Lut 2007    Temat postu:

Nie minęło pięć minut, a panna Ingart wraz z panną Vivian spokojnie wyszły z sali, udając się prawdopodobnie na zajęcia lekcyjne.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Judy Rosewall
Slytherin



Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: miasto pavulonu i dzieci w beczkach

PostWysłany: Pon 21:22, 26 Lut 2007    Temat postu:

Judy odłożyła kubek. Prawdę mówiąc czuła się jeszcze gorzej, niż wcześniej, ale pacnęła się w głowę przypominając sobie o lekcji i czym prędzej pobiegła do sali.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lucy D. Vivian
Gość






PostWysłany: Wto 17:18, 27 Lut 2007    Temat postu:

Lucy przydreptała z zamiarem spożycia czegoś ciężkostrawnego, tłustego i bardzo kalorycznego. Czyli w zasadzie tego, czego się tutaj specjalnie nie jada. Przyprowadziła Ailith niemal za rękę, ogromnie zadowolona z siebie. Panna Ingart, jak to się dziwnie składa, praktycznie zawsze jej towarzyszyła. Bez siebie wyglądały... dziwnie. Ewidentnie tworzyły zespół.
- Co za niefart, panno Ingart. Żadnych towarzyszy posiłku. Obawiam się, ze będziemy spożywać w samotności.
Powrót do góry
Ailith Ingart
Gryffindor



Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1286
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:23, 27 Lut 2007    Temat postu:

- Iście nieszczęście - mruknęła całkiem nie posępnie i usiadła na jednym z wielu wolnych miejsc, poprawiając szkolną spódnicę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lucy D. Vivian
Gość






PostWysłany: Wto 17:30, 27 Lut 2007    Temat postu:

Lucy przyciągnęła sobie paterę z licznymi, tłustymi parówkami. Nabiła kilka na widelec za razem, z przyjemnością patrząc na wyciekającą wodę i inne, przyjazne rzeczy. Za chwilę obok wieprzowiny wylądowały kotlety mielone, schaboszczak i sporawy kawałek podejrzanego mięsa, najprawdopodobniej siekanego. Wszystko to obficie polała musztardą, chrzanem i sosem czosnkowym. Po czym, bez jakiegokolwiek skrępowania częstując szczura, zaczęła jeść.
Powrót do góry
Ailith Ingart
Gryffindor



Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1286
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:35, 27 Lut 2007    Temat postu:

Ailith zadowoliła się szynką, jak zwykle. No i tostem. Beznamiętnie spojrzała na całe mięso wybrane przez towarzyszkę, kiedy polewała je sosami. Przewróciła oczami w geście "Jak ty możesz to jeść?" i dzióbnęła widelcem to, co nałożyła na swój talerz.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Namrael Vivian
Slytherin



Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 877
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:39, 27 Lut 2007    Temat postu:

"Moze pomóc, Ailith?" Namrael swoim zwyczajem pojawił się znienacka za plecami swoich kuzynek. Był chyba w niezłym humorze.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wiedza, magia, język, niezależność! Strona Główna -> Stoły uczniów Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11 ... 32, 33, 34  Następny
Strona 10 z 34

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1