Forum Wiedza, magia, język, niezależność! Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Stół Gryffindoru
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 20, 21, 22 ... 32, 33, 34  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wiedza, magia, język, niezależność! Strona Główna -> Stoły uczniów
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lucy D. Vivian
Gość






PostWysłany: Śro 16:07, 07 Mar 2007    Temat postu:

Lucy zanurzyła palce w owsiance, oblizała je w zastanowieniu, przy okazji karmiąc szczura.
- Też mnie chciał wyrzucić. Jest... osobliwym człowiekiem - upiła nieco wody - A po prawdzie, na cóż ci były "Zaklęcia Zakazane"? Jeśli mogę spytać.
Mogła, to spytała.
Powrót do góry
Michelle Johnson
Gryffindor



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 512
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z miejsca gdzie M&B są tylko dla mnie.

PostWysłany: Śro 16:10, 07 Mar 2007    Temat postu:

- Nie wiem sama. Leżały na podłodze, to wzięłam. Tylko najgorsze były te zawroty głowy, gdy tylko dotknęłam tej książki. - Powiedziała z niesmakiem w głosie, po czym dokończyła pączka. Pomyślała chwilę, wpatrując się w owoce leżące na stole.
- Cóż zawsze mogłam poszerzyć swą wiedzę - puściła oczko dziewczynie i dopiła soku z kubka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lucy D. Vivian
Gość






PostWysłany: Śro 16:18, 07 Mar 2007    Temat postu:

- Wiedzę... - uśmiechnęła się Lucy - Poszerzanie wiedzy jest dobre. Ale nie kosztem czarnej magii. Mnie uczono, że krzywdę można zrobić wszystkim, nie trzeba po to sięgać do mrocznych sił.
Szaropióra sowa prawie rozbiła jej miskę z owsianką, lądując na stole. Miała wielkie, różowe oczy i niemile zaostrzony dziób. Drapnęła dziewczynę, gdy ta odbierała wiadomość. Z drżeniem rąk. Odleciała zaraz po tym, jak Lucy wzięła kartkę. Szczur wyjrzał z kielicha.
- Ślicznie, moja reprymenda.
Powrót do góry
Michelle Johnson
Gryffindor



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 512
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z miejsca gdzie M&B są tylko dla mnie.

PostWysłany: Śro 16:20, 07 Mar 2007    Temat postu:

- Od ojca? - spytała patrząc na lekko przerażoną Lucy. Ta dziewczyna miała coś w sobie, oj tak.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lucy D. Vivian
Gość






PostWysłany: Śro 16:25, 07 Mar 2007    Temat postu:

Dziewczynka przeglądała zmęczonym wzrokiem pismo.
- Tak, od ojca - ujęła kielich z wodą i wychyliła go do dna - W zasadzie, tego się spodziewałam. Nie napisał nic, co mogłoby mnie zaskoczyć.
Złożyła kartkę na czworo.
- Nikt nie lubi być rozczarowywany. Bądź co bądź, wiąże ze mną ogromne nadzieje.
Powrót do góry
Ailith Ingart
Gryffindor



Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1286
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 16:32, 07 Mar 2007    Temat postu:

Przyszła do stołu, tupiąc ciężko i kolejny dzień z rzędu wyglądając marnie. Usiadła obok Lucy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Michelle Johnson
Gryffindor



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 512
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z miejsca gdzie M&B są tylko dla mnie.

PostWysłany: Śro 16:33, 07 Mar 2007    Temat postu:

- Hej Ailith - przywitała się.
- I pewnie się nie pomyli - puściła oczko do Lucy, po czym wzięła kolejnego pączka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lucy D. Vivian
Gość






PostWysłany: Śro 16:33, 07 Mar 2007    Temat postu:

Lucy zerknęła na Ailith. Jakby jej to powiedzieć. Tak delikatnie. Tak subtelnie. Tak, żeby zachować wszystkie organy wewnątrz. Przełknęła ślinę.
- Dzień dobry, panno Ingart - zaszczebiotała.
Wypuściła powietrze, patrząc na Michelle.
- I tu właśnie mamy problem.
Powrót do góry
Michelle Johnson
Gryffindor



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 512
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z miejsca gdzie M&B są tylko dla mnie.

PostWysłany: Śro 16:36, 07 Mar 2007    Temat postu:

Zaciekawiona spojrzała na Lucy, po czym uśmiechnęła się do Ailith.
- Zostawić was same? - spytała, bo wiedziała jak to jest. Chyba.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ailith Ingart
Gryffindor



Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1286
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 16:36, 07 Mar 2007    Temat postu:

- Cześć - mruknęła łagodnie i spojrzała na Lucy z uwagą. - Coś się stało?
Hm, Ailith chyba ostatnio nie kontaktuje, olewa wszystkie plotki albo po prostu ignoruje pewne oczywiste informacje.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lucy D. Vivian
Gość






PostWysłany: Śro 16:46, 07 Mar 2007    Temat postu:

- Emm... no. Siadaj - Lucy wskazała krzesło - A. Już siedzisz.
Postukała palcami w blat i spojrzała na koleżankę wzrokiem zbitego lisiątka.
- Nooo... poszłam oddać ten "Necronomicon". Prawie mi się udało przekonać dyrektora, że go znalazłam, a nie został zwędzony. No. Prawie.
Powrót do góry
Michelle Johnson
Gryffindor



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 512
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z miejsca gdzie M&B są tylko dla mnie.

PostWysłany: Śro 16:47, 07 Mar 2007    Temat postu:

Nie wiedziała, czy ma iść. Została, nie wiadomo dlaczego.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ailith Ingart
Gryffindor



Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1286
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 16:48, 07 Mar 2007    Temat postu:

Zacisnęła palce na blacie stołu, najwyraźniej mocno, bo coś zatrzeszczało.
- Poszłaś oddać Necronomicon - powiedziała, biorąc co chwila powolne, głębokie oddechy. - Okej... I co dalej?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lucy D. Vivian
Gość






PostWysłany: Śro 16:52, 07 Mar 2007    Temat postu:

- W sumie nic - uśmiechnęła się Lucy tak pozytywnie, jak tylko umiała - Straciliśmy wszystkie punkty, dostałam szlaban do końca roku i na dodatek pan dyrektor napisał do mojego zacnego tatusia - uśmiech poszerzył się - Także nieciekawie, ale przynajmniej żyję i nikt mnie ze szkoły nie wyrzucił.
Musiała ją chyba twarz rozboleć od tego szczerzenia się.
Powrót do góry
Ailith Ingart
Gryffindor



Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1286
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 16:55, 07 Mar 2007    Temat postu:

Odczepiła palce od stołu. Tak, "odczepiła" to dobre słowo, bo dokładnie tak to wyglądało. Po raz kolejny odetchnęła, po czym potarła bladą skroń.
- Okej... - mruknęła.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wiedza, magia, język, niezależność! Strona Główna -> Stoły uczniów Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 20, 21, 22 ... 32, 33, 34  Następny
Strona 21 z 34

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1