Forum Wiedza, magia, język, niezależność! Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Stół Gryffindoru
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 28, 29, 30 ... 32, 33, 34  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wiedza, magia, język, niezależność! Strona Główna -> Stoły uczniów
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ailith Ingart
Gryffindor



Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1286
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 21:27, 14 Kwi 2007    Temat postu:

- ...psychicznych? - zaproponowała tonem, którego temperaturę możnaby porównać do tej, jaką prezentuje lodowiec w pochmurny dzień.
- Jeśli masz jakiś problem, idź do Murraya, on tak lubi - oświadczyła spokojnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Abigail Patton
Hufflepuff



Dołączył: 05 Mar 2007
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dormitorium Puchonek

PostWysłany: Sob 21:28, 14 Kwi 2007    Temat postu:

Ponownie zaczęła pić, ostrożniej niż poprzednio. Spojrzeniem podziękowała Terry'emu za pomoc.
- Niedługo SUMy... - Znowu usiłowała niezręcznie podtrzymać rozmowę.
Dopiero po chwili zwórciła uwagę na wypowiedź Ailith.
- Nie, BYNAJMNIEJ nie. - Oznajmiła chłodno. Postanowiła nie odzywać się więcej do wyraźnie nie uprzejmej dziewczyny.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Abigail Patton dnia Sob 21:30, 14 Kwi 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Terry Wingstock
Gryffindor



Dołączył: 03 Kwi 2007
Posty: 661
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 21:28, 14 Kwi 2007    Temat postu:

Parsknął leciutko, ale zdołał zakamuflować to na tyle, że żadna z obecnych tego nie zauważyła.

Kawa. Wyborna kawa. Taak...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Abigail Patton
Hufflepuff



Dołączył: 05 Mar 2007
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dormitorium Puchonek

PostWysłany: Sob 21:32, 14 Kwi 2007    Temat postu:

- Świetna kawa. Tobie też smakuje, prawda?... - Nie. Ona nie zapytała. Abigail stwierdziła to bardzo dobitnie. To zabrzmiało wyjątkowo dziwnie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ailith Ingart
Gryffindor



Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1286
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 21:33, 14 Kwi 2007    Temat postu:

Wyraźnie nieuprzejma dziewczyna zdała się nie przejmować nagłą niechęcią Abby. Sukces będzie świętować później.
- Nie? To czas najwyższy.
Trzymając książki w objęciach, jakby były małym dzieckiem, którym się trzeba czule zaopiekować, wstała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Abigail Patton
Hufflepuff



Dołączył: 05 Mar 2007
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dormitorium Puchonek

PostWysłany: Sob 21:34, 14 Kwi 2007    Temat postu:

Zrobiło jej się trochę przykro, ale nic nie powiedziała. Nie była dobra w takich utarczkach słownych.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Terry Wingstock
Gryffindor



Dołączył: 03 Kwi 2007
Posty: 661
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 21:35, 14 Kwi 2007    Temat postu:

Zerknął na rudowłosą.
- Widzę, że wydobrzałaś - stwierdził rozbawiony, wychylając filiżankę do dna.

W zasadzie szkoda mu się zrobiło Puchonki. Chciała być miła, a trafiła...
Na Ailith.
I wszystko było jasne.

- Przyznam, niezła kawka... - i sięgnął po tosta.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Abigail Patton
Hufflepuff



Dołączył: 05 Mar 2007
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dormitorium Puchonek

PostWysłany: Sob 21:37, 14 Kwi 2007    Temat postu:

Zagryzła wargi i postanowiła nie być żałosną. "Wszyscy z ciebie kpią, Abigail. Nawet ten pozornie miły Gryfon pewnie w duchu się nad tobą lituje..." - Pomyślała.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ailith Ingart
Gryffindor



Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1286
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 21:38, 14 Kwi 2007    Temat postu:

Poprawiła ułożenie książek i przeklęła cicho. Nie, że były ciężkie. Miały niewygodne kształty. Mało kto czuje perwersyjną przyjemność, kiedy twardy róg oprawy wbija mu się w okolice żeber.
Na myśl Abigail nie odmyślała, jeszcze nie posiadła umiejętności telepatycznych.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Terry Wingstock
Gryffindor



Dołączył: 03 Kwi 2007
Posty: 661
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 21:39, 14 Kwi 2007    Temat postu:

Zerknął na bok.
A następnie złożył tosta na pół, jeszcze raz na pół...
I pochłonął go w kilku gryzach.

Potem zerwał się, skłonił Puchonce na pożegnanie, podszedł do Ailith i zręcznym ruchem wydobył jej tomiska z rąk, nim zdążyła go zatrzymać.
- To na razie! - rzucił do siedzącej przy stole, po czym dziarskim krokiem wymaszerował z sali.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Abigail Patton
Hufflepuff



Dołączył: 05 Mar 2007
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dormitorium Puchonek

PostWysłany: Sob 21:41, 14 Kwi 2007    Temat postu:

Ona też wstała i poszła, smętnie. A więc znowu została sama...
"Pieprzona idiotka bez poczucia godności, Abigail. Taka właśnie jesteś."
Ruszyła w stronę wyjścia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ailith Ingart
Gryffindor



Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1286
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 21:42, 14 Kwi 2007    Temat postu:

Nieznacznie otworzyła usta, wyrażając tym nieme zdumienie, jednakowoż zaraz potem je zamknęła. Zamarła na chwilę, rozważając kolejne scenariusze, coraz bardziej mroczne, wiążące się z ogniem, ogniskiem, topieniem kartek i innymi literackimi kataklizmami.
- ...ale one nie są moje! - zawołała w końcu i, zdaje się, pobiegła za Terrym.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lucy D. Vivian
Gość






PostWysłany: Nie 14:00, 15 Kwi 2007    Temat postu:

Lucy była, lekko mówiąc, wyspana w stopniu zaawansowanym. Odnosiło się to do tego, iż żywo zasiadła za stołem w poszukiwaniu jedzenia. Na talerzu przed nią wkrótce wylądował cały legion mięs wszelakiego rodzaju, a z pomocą widelca szybko znajdowały swoje miejsce w jej ustach.
It's time to have an easy day.
Powrót do góry
Ian Murray
Ravenclaw



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 804
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Vale Sansretour

PostWysłany: Nie 14:02, 15 Kwi 2007    Temat postu:

- Smacznego - powiedział Ian i usiadł obok. - Chciałem ci coś pokazać. Masz czas?
Jedną ręką odsunął naczynia, robiąc na stole wolne miejsce.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lucy D. Vivian
Gość






PostWysłany: Nie 14:07, 15 Kwi 2007    Temat postu:

Lucy oblizała usta, spojrzała na chłopaka, cicho przełykając kawałek biednej świnki, która kiedyś sobie żyła. Otarła twarz.
- Mów - spojrzała nań z zaciekawieniem, stukając palcami w blat.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wiedza, magia, język, niezależność! Strona Główna -> Stoły uczniów Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 28, 29, 30 ... 32, 33, 34  Następny
Strona 29 z 34

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1