Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Judy Rosewall
Slytherin
Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: miasto pavulonu i dzieci w beczkach
|
Wysłany: Pon 16:52, 26 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Trzęsąc się z zimna usiadła przy pierwszym lepszym stole i przylewitowała do siebie dzbanek z gorącą herbatą O mały włos nie poparzyła się pijąc ją łapczywie, ale niewiele jej to pomogło. Jednak kontynuowała czynność upacie odganiając od siebie świadomość konieczności pójścia do Skrzydła Szpitalnego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Jeanne Monkson
Gryffindor
Dołączył: 21 Lut 2007
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z kapusty
|
Wysłany: Pon 17:18, 26 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Jeanne weszła do Sali i skierowała swoje kroki do stołu Gryffindoru. Zauważyła Judy, przemarźnięto i pijącą łapczywie herbatę. Podeszła do niej.
- Hej. Co ci jest? Kolejna chora? - zapytała nalewając sobie kakao i napełniając miseczkę owsianką.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Judy Rosewall
Slytherin
Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: miasto pavulonu i dzieci w beczkach
|
Wysłany: Pon 17:22, 26 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
- Mam nadzieję, że nie będę chora - odpowiedziała, kichnęła, i dodała - Ale spałam całą noc na błoniach przy jeziorze, uwierzysz? Normalnie nienawidzę się za to. Mogę kakao? - zapytała retorycznie, biorąc dzbanek od Jeanne i nalewając sobie sporą porcję
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jeanne Monkson
Gryffindor
Dołączył: 21 Lut 2007
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z kapusty
|
Wysłany: Pon 17:24, 26 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
- Nie ma sprawy. - powiedziała Ann, ale jużnie miała dzbanka w dłoni. - Całą noc na błoniach? Szok. To ja się nie dziwię, że teraz jesteś taka zasmarkana. - powiedziała Jeanne i uśmiechnęła się promiennie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Judy Rosewall
Slytherin
Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: miasto pavulonu i dzieci w beczkach
|
Wysłany: Pon 17:26, 26 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
- Och dzięki, dzięki, podbudowałaś mnie - uśmiechnęła się pomimo dreszczy - Może mi przejdzie do południa. A tobie, jak minął wczorajszy dzień?
[normalnie zorganizowałabym atak dreszczy a'la padaczka i wielkią akcję "umierająca Judy", ale Skrzydła Szpitalnego nie mamy zostawię to więc na później xDDD ]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jeanne Monkson
Gryffindor
Dołączył: 21 Lut 2007
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z kapusty
|
Wysłany: Pon 17:28, 26 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
[dobrze robisz, zostaw to na lepszą okazję xD Jak już będziemy mieli skrzydło ]
- Szczerze to pałętała się to tu, to tam i nie mogłam sobie znaleźć miejsca. Posiedziała w Bibliotece i ot, tyle. Reszta czasu upłynęła mina leniuchowaniu w sypialni. - powiedizała dobitnie Ann rozszerzając jeszcze swój uśmiech.
[znikam. obiadek ]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Judy Rosewall
Slytherin
Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: miasto pavulonu i dzieci w beczkach
|
Wysłany: Pon 17:39, 26 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Judy przytaknęła i zajęła się swoim kakaem.
[sory, nie mam weny i tez chwilowo spadam ;D czuj się wolna ;P]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sheena Sargeant
Gryffindor
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 983
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z aparatu.
|
Wysłany: Pon 18:09, 26 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Sheena, jak zwykle pełna energii dotarła do stołu Gryfonów w celu zapełnienia swojego żołądka. Najlepiej jakąś sałatą i dżemem. Mmm... Brzoskwiniowym. Usiadła w dużej odległości od rozmawiającej Ann, nie chcąc napatoczyć się na Ślizgonkę, która dziwnym zbiegiem okoliczności rozmawiała z Gryfonką. Sięgnęła po tosty, dżem i zaczęła szykować z nich kanapki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amelia Hammett
Ravenclaw
Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 1972
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:13, 26 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Amelia podeszła do Sheeny, bezpardonowo przesunęła jakąś pierwszoklasistkę i usiadła na jej miejscu.
- Hej! - rzuciła do przyjaciółki. - Ty znowu pałaszujesz dżem?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sheena Sargeant
Gryffindor
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 983
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z aparatu.
|
Wysłany: Pon 18:16, 26 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
- Ami! - Ucieszyła się Gryfonka, wyjmując z buzi łyżeczkę. - Oczywiście, że nie. Zobacz. - Prawie wpakowała dziewczynie w twarz posmarowanego dżemem tosta. - Jem też to! Jak tak książę? - Zapytała. Tak jej się podobało to określenie, że postanowiła codziennie witać koleżankę tym pytaniem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amelia Hammett
Ravenclaw
Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 1972
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:19, 26 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
- Po pierwsze dżem na toście nie przestaje być dżemem, po drugie nie jestem księżniczką żeby to wiedzieć - odparła sięgając po płatki. Miała ochotę na mleko. Wczoraj za dużo zjadła pyszności ze słoika.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sheena Sargeant
Gryffindor
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 983
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z aparatu.
|
Wysłany: Pon 18:23, 26 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
- Dżem na toście nie jest dżemem. Jest dżemem na toście - odparła, robiąc mądrą minę i wsadziła sobie kawałek kanapki do ust. - Dla mnie zawsze jesteś księżniczką, o pani - zaśmiała się, kiedy przełknęła jedzenie. - Dla niego już wkrótce też nią zostaniesz. - Puściła oczko do koleżanki i zanurkowała łyżką w słoiku, by położyć na toście kolejną wartwę pysznej mazi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amelia Hammett
Ravenclaw
Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 1972
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:27, 26 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
- Może jeszcze śpiącą królewną? - zapytała mrugając oczkami i wyginając usta w dzióbek, po czym się roześmiała. Nalała sobie do kubka gorące kakao i powąchała je z lubością.
- Pychota - szepnęła i upiła łyk.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sheena Sargeant
Gryffindor
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 983
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z aparatu.
|
Wysłany: Pon 18:32, 26 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
- Śpiącą, nie śpiącą. - Wzruszyła ramionami. - Co za różnica.
Shee skończyła pożerać tosta z trzema warstwami dżemu. Popiła go sokiem z dyni i uśmiechnęła się, sięgając po jabłko.
- To co? Kończysz jeść i idziemy szukać pana borsuków?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amelia Hammett
Ravenclaw
Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 1972
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:36, 26 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
- Pana borsuków? - zapytała i zerknęła na ów stół. Chyba wiedziała o co chodzi koleżance. Albo o kogo. Uśmiechnęła się słabo, choć w jej oku błysnęła iskierka. - Widzę, że w tym roku chcesz znaleźć co łądniejszego chłopaka z każdego domu. Czyż nie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|