Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aisling Biteford
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 900
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z reprodukcji?
|
Wysłany: Czw 23:03, 08 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Zastanowiwszy się przez chwilę, doszła do wniosku, że igra z ogniem. A dokładniej z Fauntley'em. (już nie wiem, jak to się odmienia) Wstała i posyłając wokół przepraszające uśmiechy, mruknęła:
- Ja już muszę iść... Jestem śpiąca. Życzę wam kolorowych snów... - urwała, spoglądając na Puchona. - A tobie, drogi chłopcze... Żebyudało ci sie wyprać tę oto chusteczkę i... może...
Nie dokończyła. Wybiegła z Wielkiej Sali i ruszyła w stronę dormitorium Puchonów.
[branoc:*]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Fauntley Prentice
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Czw 23:04, 08 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Tak, straszliwie. Biorąc pod uwagę fakt, że nie ma mi kto pomóc w tej zacnej czynności - poskarżył się tonem skrzywdzonego dziecka, oklapując z powrotem na krzesło. - Po tym jak wywalili Frisa, jestem sam w dormitorium. Chcoiaż, w sumie, to nie zmaieniłem z nim nigdy słowa - stwierdził, i jakby tym pocieszony, zabrał się za pałaszowanie tosta. - Branoc, Isie! - zawołał za uciekajacą blondyneczką.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Corinne Hawkins
Ravenclaw
Dołączył: 02 Mar 2007
Posty: 611
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 23:08, 08 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Ja ci mogę pomóc. U mnie w dormitorium są jakieś... dwie dziewczyny, ale rzadko tam śpią, więc dokładnie nie wiem. - Mrugnęła do niego. - Dobranoc, Aisley! - zawołała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Fauntley Prentice
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Czw 23:11, 08 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Dzięki, pomoc mi się przyda... W domu, że tak powiem - podjął wątek ze skrzywieniem ust - skrzaty odwalały za mnie tę robotę. Nie mam zielonego pojęcia o praniu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Corinne Hawkins
Ravenclaw
Dołączył: 02 Mar 2007
Posty: 611
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 23:14, 08 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Ja nigdy nie miałam skrzatów domowych. Musiałam radzić sobie sama.
Westchnęła. Wyciągnęła z kieszeni różdżkę, po czym skierowała ją na chusteczkę.
- Chłoszczyć!
Chusteczka podskoczyła, skręciła się na rogach, po czym opadła na stół. Dalej pomarańczowa.
- Trzeba będzie to zrobić ręcznie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Fauntley Prentice
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Czw 23:19, 08 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Nie jest tak źle - mruknął, dźgając chusteczkę palcem. - Przynajmniej nie jest już tak mokra - stwierdził, chowając ją do kieszeni. Westchnął. - Ja miałem dwa. Nieposłuszne i markone, ale trudno się dziwić... - powiedział, rozprostowując dziwnie palce i przyglądajac się swoim knykciom jakby były tam jeszcze ślady po tych niemiłych incydentach z dzieciństwa. - ... sam nie byłem dla nich zbyt miły. Moi rodzice zresztą też.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Corinne Hawkins
Ravenclaw
Dołączył: 02 Mar 2007
Posty: 611
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 23:20, 08 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- A teraz... co się z nimi stało? - zapytała. Przypomniał jej się dom, w którym ostatio przyszło jej mieszkać. Westchnęła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Fauntley Prentice
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Czw 23:24, 08 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Nie wiem, czy chcesz o tym słuchać. - Kąciki ust zadrgały mu. Wlepił wzrok gdzieś ponad ramieniem Corinne. - Teraz mamy nowego, Fartuszka. Też jest markotny i nieposłuszny, ale teraz już go rozumiem. Można nawet powiedzieć, że stoimy po tej samej stronie barykady. - Parsknął pod nosem z kpiną i napił się soku dyniowego, żeby ukryć swoje zażenowanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Corinne Hawkins
Ravenclaw
Dołączył: 02 Mar 2007
Posty: 611
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 23:28, 08 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Chcę - powiedziała z uśmiechem. - Ale niestety, nie mogę teraz posłuchać. Muszę lecieć. Opowiesz mi innym razem, dobrze?
Wstała i pomachała do Fauntleya.
- Dobranoc.
[Muszę spadać. Grozą mi szlabanem ;/]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Fauntley Prentice
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Czw 23:32, 08 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- W porządku - przytaknął, błądząc wzrokiem po prawie pustej sali. - Dobranoc - pożegnał się, postanawiajać jeszcze trochę tu posiedzieć. Dla uspokojenia myśli.
Wszystkich.
Od dżemu i pomidorów, przez Isie i Perpetuę, a kończąc na rodzinie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Fauntley Prentice
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Czw 23:48, 08 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Fauntley bardzo chciał się w tej chwili stać niewidoczny. Niewidzialny wręcz. Na chwilkę. Chociaż na chwilkę.
Ale nie mógł, do cholery. Wstał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Abigail Patton
Hufflepuff
Dołączył: 05 Mar 2007
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dormitorium Puchonek
|
Wysłany: Pią 20:10, 09 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Abigail przycupnęła na samym rogu ławy i uśmiechnęła się do wszystkich zebranych.
Poklepała Fauntleya po ramienia, ot tak. Żeby nie znikał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aisling Biteford
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 900
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z reprodukcji?
|
Wysłany: Pią 20:40, 09 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
[marik, nie było Cię na historii magii. a pan Puchon już dawno zniknął. zaraz mamy zaklęcia, chyba)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Fauntley Prentice
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Pią 20:40, 09 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Wpadł do Wielkiej Sali i nie pofatygował się nawet, żeby usiąść. Zrobił sobie szybko jakąś przenośną kanapkę i już go nie było.
Na Zaklęcia nie może się już spóźnić. Będzie wcześniej - a co.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Abigail Patton
Hufflepuff
Dołączył: 05 Mar 2007
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dormitorium Puchonek
|
Wysłany: Pią 20:47, 09 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- A byłby ktoś taaaaki miły i podał głupiej Abbie plan lekcji? - Zapytała przymilnie Abigail.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|