Stół Huffelpuffu

Aisling Biteford · Wysłany: Pią 20:53, 09 Mar 2007 Temat postu:

(jest w regulaminie szkolnym takim temat!)

Abigail Patton · Wysłany: Sob 14:01, 10 Mar 2007 Temat postu:

Abigail usiadła, zrezygnowana, i zrobiła sobie tosta z dżemem.
- Znowu opuściłam lekcję...- Mruknęła, spuszczając nisko głowę.

Clementine Sokery · Wysłany: Sob 19:21, 10 Mar 2007 Temat postu:

- Psst - mruknęła Clementine do Abigail - wszystko wskazuje na to, że nasz dyrektor zostanie Ministrem Magii!

Abigail Patton · Wysłany: Sob 19:38, 10 Mar 2007 Temat postu:

- Ooch! - Pomimo, iż nigdy nie interesowala się polityką, nowina była bardzo interesująca. - I...skąd o tym wiesz, no, nawet nie wiem, jak masz na imię? - Powiedziała zawstydzona Abbie, wymyślając sobie w duchu od nietowarzyskich mruków.

Aisling Biteford · Wysłany: Sob 20:55, 10 Mar 2007 Temat postu:

Usiadła przy stole. Wyjątkowo nie rozglądała się po Sali. Usiadła i nic. I siedziała, wpatrując się w talerz.

Fauntley Prentice · Wysłany: Sob 20:57, 10 Mar 2007 Temat postu:

Stchórzył. Po prostu stchórzył! Nie poszedł na Wróżbiarstwo, bo bał się... właśnie, czego?
Usiadł przy stole. Zdziwił się, zauważając Isie.
- Iskiereczko, czemu nie jesteś na Wróżbiarstwie?

Corinne Hawkins · Wysłany: Sob 21:00, 10 Mar 2007 Temat postu:

Usiadła obok Aisling.
- Hej Iskiereczko. Fauntley, wróżbiarstwo jest odwołane.

Abigail Patton · Wysłany: Sob 21:01, 10 Mar 2007 Temat postu:

- NIezależnie od tego, co ci jest, na pewno chętnie zjesz tosta z dżemem. - Oznajmiła, podsuwając Iskierce kanapkę.

Fauntley Prentice · Wysłany: Sob 21:01, 10 Mar 2007 Temat postu:

- Isie, na pewno wszystko w porządku? - zapytał, rzucając ukradkowe spojrzenia w stronę stołu Ślizgonów. Jakby skurczył się w sobie.
Bardzo chciał być teraz niewidzialny. Bardzobardzo.

Aisling Biteford · Wysłany: Sob 21:03, 10 Mar 2007 Temat postu:

- Co? - zapytała niezbyt przytomnie. Mówił ktoś coś?

Abigail Patton · Wysłany: Sob 21:04, 10 Mar 2007 Temat postu:

- ISIE, CO Z TOBĄ? - Asiling zachowywała się tak...niepodobnie do siebie.

Corinne Hawkins · Wysłany: Sob 21:06, 10 Mar 2007 Temat postu:

Wzięła tosta i posmarowała go - naturalnie - truskawkowym dżemem. Położyła go Isie na talerzu.
- Jak nie chcesz mówić, to nie mów, ale pamiętaj, że zawsze możesz na nas liczyć.
Uśmiechnęła się.

Aisling Biteford · Wysłany: Sob 21:08, 10 Mar 2007 Temat postu:

- Nic, zastanawiałam się tylko... - Spojrzała na Abigail, później na Fauntley'a, później jeszcze na Corinne. Podniosła rękę i wykonała jakiś bliżej nieokreślony gest. Opuściła ją szybko. - Cześć. - Uśmiechnęła się pod nosem. Jesteś głupia, panno Biteford. Cholernie. - Nie mam... - zauważyła tosty. - Nie mam ochoty na tosty.

Fauntley Prentice · Wysłany: Sob 21:08, 10 Mar 2007 Temat postu:

- Zjedz coś, jesteś blada - mruknął cicho, jakby bojąc się, że Perpetua go usłyszy.
Zachowywał się jak paranoik, dobrze o tym wiedział. Ale w bibliotece doszedł do wniosku, że jest beznadziejnym przypadkiem i najlepiej żeby dał sobie spokój.

Aisling Biteford · Wysłany: Sob 21:12, 10 Mar 2007 Temat postu:

- Blada? Niemożliwe. - Zaśmiała się. Trochę może histerycznie. Histeria jest poważną chorobą, dziecko. - Może po czekoladzie. - Sięgnęła po dzbanek i nalała sobie do pucharu trochę soku porzeczkowego.