Forum Wiedza, magia, język, niezależność! Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Stół Huffelpuffu
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 26, 27, 28 ... 38, 39, 40  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wiedza, magia, język, niezależność! Strona Główna -> Stoły uczniów
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Perpetua Scout
Slytherin



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 1:14, 18 Mar 2007    Temat postu:

- Nie. Jestem dorosła i odprowadzam się sama. Ewentualnie towarzyszy mi cisza.
Nie ruszyła się. Bo niby po co?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fauntley Prentice
Hufflepuff



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Nie 1:16, 18 Mar 2007    Temat postu:

- Cisza nie jest dobrą towarzyszką. Szczególnie kiedy ty jesteś typem słuchacza - powiedział, przypatrując się jej uważnie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Perpetua Scout
Slytherin



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 1:17, 18 Mar 2007    Temat postu:

- Cisza też nim jest. Dlatego dobrze się dogadujemy.
Bredziła, oj, bredziła.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fauntley Prentice
Hufflepuff



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Nie 1:20, 18 Mar 2007    Temat postu:

Uśmiechnął się tylko wyrozumiale, nie odrywając od niej spojrzenia.
Może i bredziła. Co z tego?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Perpetua Scout
Slytherin



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 1:23, 18 Mar 2007    Temat postu:

- Fauntley, idę się odprowadzić - wymruczała półprzytomnie.
Wstała (niezdarnie oczywiście), schyliła się do niego, najwyraźniej miała zamiar pocałować go w policzek, jednak trafiła w pustą przestrzeń - parę centymetrów nad nim i zbyt na lewo. Następnie powoli oddaliła się - potykając się przy tym o własne nogi.
Jutro miała zamiar za to przeprosić, czego nie zrobi, rzecz jasna.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fauntley Prentice
Hufflepuff



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Nie 1:25, 18 Mar 2007    Temat postu:

Ale on był uparty. I śmiejąc się, pobiegł za nią. Bo przecież schody do lochów są takie strome...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fauntley Prentice
Hufflepuff



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Wto 16:55, 20 Mar 2007    Temat postu:

Do Wielkiej Sali wszedł zaczytany. Tak, to nie żart - on naprawdę czytał.
Usiadł przy stole Puchonów, nie dorywając wzroku od tekstu. Dopiero potem, szykując sobie coś do zjedzenia, postanowił, że lepiej dla książki, jego samego i stołu będzie, jeśli poświęci tej czynności, zwanej nakładaniem jedzenia na talerz, całą swoją uwagę.
Potem znowu wlepił wzrok w stare, zadrukowane kartki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fauntley Prentice
Hufflepuff



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Wto 17:13, 20 Mar 2007    Temat postu:

Kiedy stwierdził, że właśnie skończył czytać ostatnią stronę, poczuł się źle. Paskudnie. Jak dziecko, któremu zabrano lizaka.
Zjadł jeszcze trochę, a potem wstał, zostawiając resztę na talerzu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fauntley Prentice
Hufflepuff



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Śro 22:26, 21 Mar 2007    Temat postu:

Usiadł, nie rozgladając się nawet po Wielkiej Sali. Nie obdażył żadnej rozchichotanej nastolatki pogardliwym spojrzeniem. Nic.
Po prostu usiadł i zaczął jeść, przeglądając od niechcenia wypożyczoną książkę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fauntley Prentice
Hufflepuff



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Śro 22:43, 21 Mar 2007    Temat postu:

Kiedy usłyszał swoje imię, podniósł odruchowo głowę. Po krótkiej chwili zauważył Corinne i skinął jej głowa w odpowiedzi.
Zamknął książkę i wstał, od niechcenia podchodząc do Krukonki.
Jego towarzyska dusza ostatnio była dość samotna.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aisling Biteford
Hufflepuff



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 900
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z reprodukcji?

PostWysłany: Czw 21:30, 22 Mar 2007    Temat postu:

Usiadła. Zmarnowana, smutna, przygnębiona. Czuła się źle, Hogwart nie był już taki ładny. Nic nie było takie ładne - nawet śliczne, kolorowe słoiczki z dżemem. Skrzywiła się, zamykając oczy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fauntley Prentice
Hufflepuff



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Czw 21:37, 22 Mar 2007    Temat postu:

- Isie? - zapytał zaskoczony, siadając obok niej. - Gdzieś się podziewała? - Tak, zdecydowanie był poważny. Bardzo poważny, bo smutna Iskierka to sprawa poważna.
I nie, to wcale nie wspomnienie złamanaych żeber tak na niego działało.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aisling Biteford
Hufflepuff



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 900
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z reprodukcji?

PostWysłany: Czw 21:42, 22 Mar 2007    Temat postu:

- Byłam... - jęknęła, spoglądając na niego ze strachem. Odsunęła się od niego. - Wróciłam. - Spuściła wzrok.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fauntley Prentice
Hufflepuff



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Czw 21:48, 22 Mar 2007    Temat postu:

Nie ma to jak twój zwierzęcy magnetyzm, stary - pomyślał złośliwie, nie dając jednak ustom ułożyć się w kpiący uśmiech.
Za poważna sprawa. Zdecydowanie za poważna.
- Isie... - zaczął sugestywnie, jakby chcąc ją zmusić delikatnie do mówienia. Kiedy dalej milczała, zdecydował powiedzieć się coś jeszcze. - Co się dzieje? - zapytał. - Nie musisz mi nic opowiadać ani się zwierzać - dodał szybko, nie przestając się jej przyglądać. - Martwię się. - Z trudem przeszło mu to przez gardło. Już kiedyś mówienie o własnych emocjach sprawiało mu trudności, teraz było jeszcze gorzej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aisling Biteford
Hufflepuff



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 900
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z reprodukcji?

PostWysłany: Czw 21:52, 22 Mar 2007    Temat postu:

- Byłam w Londynie. - Odsunęła się jeszcze bardziej. Siedziała teraz na brzeżku krzesełka. Skuliła się w sobie, słysząc, że się martwi. Fauntley nie powinien.
Aisling czuła się jeszcze gorzej niż przed chwilą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wiedza, magia, język, niezależność! Strona Główna -> Stoły uczniów Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 26, 27, 28 ... 38, 39, 40  Następny
Strona 27 z 40

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1