Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Amelia Hammett
Ravenclaw
Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 1972
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 18:21, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
- Zgłupiałaś?! - krzyknęła zapierając się ze wszystkich sił. - Nie widzisz, że oni się kłócą? A poza tym ja do Ślizgonów nie idę!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Sheena Sargeant
Gryffindor
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 983
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z aparatu.
|
Wysłany: Sob 18:23, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
- Maxwell jakiśtam, zaraz się dowiem, Krukon, chyba z siódmego roku - wyrecytowała Shee. - Przyszły chłopak panny Hammett. - Odwróciła się do Amelii i pociągnęła ją mocniej za sobą.l - Wcale się nie kłócą, a Ślizgoni są nawet fajni! - oznajmiła, co w ustach Gryfonki brzmiało absurdalnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amelia Hammett
Ravenclaw
Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 1972
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 18:25, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
- Sheena! Stój, nie rób mi tego! - Dziewczyna miała prawie łzy w oczach. Nie umiała zawierać nowych znajomości, zwłaszcza z płcią przeciwną i Gryfonka o tym doskonale wiedziała. Dlatego zaczęła się modlić w duchu, aby się nad nią ulitowała. - Co ja ci takiego zrobiłam?!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Thrudy Steward
Hufflepuff
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 18:29, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
- Sheen, a może niech on tutaj przyjdzie, co? - Thru próbowała w jakiś sposób powstrzymać koleżankę, zanim twarz Amelii przybierze kolor buraczkowoczerwony.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Thrudy Steward dnia Sob 18:29, 24 Lut 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sheena Sargeant
Gryffindor
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 983
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z aparatu.
|
Wysłany: Sob 18:29, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
- Spokojnie, JA będę mówić - oznajmiła twardo. W stronę stołu Ślizgonów maszerowała Gryfonka, ciągnąc za sobą Krukonkę. Uczniowie odwracali się i wymieniali ciche komentarze, a panna Sargeant uśmiechała się do znajomych rozbrajająco.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Thrudy Steward
Hufflepuff
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 18:32, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Powoli udała się za dziewczynami. Mimo wewnętrznych oporów wolała czekać w pogotowiu niż siedzieć smętnie przy stole i zbierać okruszki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amelia Hammett
Ravenclaw
Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 1972
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 18:33, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Starała się złapać wyciągniętą rękę Thrudy, jednak na marne. Chwyciła nawet jakiegoś drugoklasistę za kołnierz, żeby choć on ją poratował. Niestety panna Sargeant była nieubłagana.
- proszę cię, nie wygłupiaj się!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Thrudy Steward
Hufflepuff
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 18:52, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Powróciła na swoje miejsce, usiadła na chwilę i zaśmiała się szczerze. Takiego obrotu sprawy się obawiała. Bawiła ją przy tym cała sytuacja. Książe uciekł, księżniczka wybiegła. Oparła głowę o stół i przymknęła oczy.
- Świetnie. - Mruknęła do siebie.
Chwilę potem wyszła, kierując się do dormitorium.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Friso Vansinder
Hufflepuff
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 13:55, 25 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Siadając do stołu pomyślał Pusto tu
-Idę do biblioteki - szepnął
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Charley Mahony
Hufflepuff
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 240
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z końca świata
|
Wysłany: Nie 14:00, 25 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Po "budującej" rozmowie ze Ślzigonką, Charley czuła głód. Zajęła miejsce przy pustym stole i sięgnęła po tosty, ser i pomidory, w celu zrobienia z tego kanapek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sheena Sargeant
Gryffindor
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 983
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z aparatu.
|
Wysłany: Nie 14:07, 25 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
- Dzień dobry, Charleyko! - przywitała się, gwałtownie zajmując miejsce obok Puchonki. - Nie widziałaś może dzisiaj Amelii? Chyba jeszcze śpi, niecnota jedna, ciekawe, co robiła wczoraj w nocy - zachichotała, sięgając po winogrona.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Friso Vansinder
Hufflepuff
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 14:13, 25 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Podszedł do Stołu Hufflepufu. Widząc dwie dziewczyny przeszedł blisko nich.
Gryfonka - pomyślał. Usiadł na drugim końcu stołu i zgarnął duży kawał kurczaka w "Vegecie".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sheena Sargeant
Gryffindor
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 983
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z aparatu.
|
Wysłany: Nie 14:17, 25 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Sheena, widząc, że panna Mahony nie jest chętna do rozmów i jedynie mruknęła powitanie pod nosem, by zaraz potem wpakować sobie kanapkę do ust, pomachała młodszemu Puchonowi i uśmiechnęła się do niego przyjaźnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Friso Vansinder
Hufflepuff
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 14:23, 25 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Do mnie macha? - Pomyślał
rozejrzał się wokoło - pusto
Ciekawe czego chce? - zapytał sam siebie, lecz nie ruszył się z miejsca.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sheena Sargeant
Gryffindor
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 983
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z aparatu.
|
Wysłany: Nie 14:27, 25 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Sheena, której udzieliła się niechęć koleżanki, wstała z miejsca i podeszła do Puchona. Klapnęła na ławie obok niego, krzyżując nogi, jakby chciała usiąść po turecku i przywitała się:
- Cześć, Friso! - Prawie ogłuszając chłopaka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|