Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Perpetua Scout
Slytherin
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 12:26, 28 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
- To nie zmienia faktu, że jesteśmy prawdziwi - stwierdziła kąśliwie, nie mając zamiaru kontynuować tej jakże interesującej dyskusji. Uparcie przyglądała sie herbacie, która nie wyglądała tak, jak wyglądać powinna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Fauntley Prentice
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Sob 12:28, 28 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
- Nie ja każę się szczypać - odparował zanim zdążył ugryźć się w język. Nie podniósł wzroku znad pergaminu i nie miał zamiaru tego robić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nola Rice
Gryffindor
Dołączył: 21 Mar 2007
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 12:37, 28 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Ał, ktoś tu jest nie w sosie.
- Początek dnia niezbyt ładny. Dlaczego uprzykrzacie sobie życie? Warto się tak kłócić? Zawsze mi się wydawało, że złość wyraża się w tym, czego nie mówimy. W ciszy. U was to tylko kąśliwe słówka, a cisza jest... taka naturalna. Czuję, że myślicie zupełnie co innego niż mówicie.
Nola unikała ich wzroku. Nałożyła sobie na talerz dwa tosty, aby zająć czymś ręce.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Perpetua Scout
Slytherin
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 12:44, 28 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
- Czy ktoś cię o to podejrzewa w ogóle? - Spojrzała na niego przelotnie, bez większego zainteresowania, by skupić wzrok na Noli. Właściwie to było jej żal tej niewinnej Gryfonki, która aktualnie całkiem dobrowolnie znosiła ich humory. Jednak nie aż tak bardzo żal, by to przerwać. Peppy jęknęła w duchu, a Perpetua kontynuowała:
- A co też według ciebie myślimy, Nolo?
Westchnęła ledwo zauważalnie i z powrotem zajęła się dumaniem na herbatą - nie wyglądającą na herbatę, zresztą.
- Ostatnio upewniam się w przekonaniu, że w ogóle tego nie robimy - dodała dużo ciszej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fauntley Prentice
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Sob 12:50, 28 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Podniósł głowę i spojrzał na Gryfonkę, nie mogąc się powstrzymać od krzywego uśmiechu.
- Widzisz, jak kończą się rozmowy, w których słowa odwzorowują myśli - powiedział i spojrzał wymownie na Perpetuę. - Kłamiesz źle, mówisz prawdę, też źle.
Pochylił się nad pergaminem, wracając do pisania chociaż to nie miało sensu. Mylił się, robił kleksy, musiał wszystko kreślić. Skupienie szlag trafił.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nola Rice
Gryffindor
Dołączył: 21 Mar 2007
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 12:52, 28 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Nola kochała przekonywać innych, że ma rację. Miała wrażenie, że wtedy przekonuje samą siebie, o słuszności tego, co mówi.
- Żadne z was nie chce wyciągnąć ręki jako pierwsze. To widać. A słychać, że się nienawidzicie. Nie mam pojęcia, o co się pokłóciliście i nie chcę wiedzieć. Radziłabym tylko wsłuchać się w to, co mówicie. I zrozumieć, czego tak naprawdę chcecie. Ja na przykład chcę kawy capuccino w dużym kubku. Czasami trzeba pójść na kompromis, choć nie jest to proste.
Chciała - dostała. Po chwili drobnymi łyczkami wlewała w siebie smaczny eliksir (magiczny?).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fauntley Prentice
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Sob 12:58, 28 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Milczał wymownie.
Chciał coś powiedzieć o tym, że przeprosił, że byłby nawet w stanie tego Ślizgona (w najlepszym razie) ignorować i że on się tylko złości i nie powodu nazywać tego nienawiścią. Nie odezwał się jednak, bo to i tak nie miało sensu - Gryfonka chociaż się starała, to niewiele mogła poradzić.
Starał się skupić na pisaniu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aisling Biteford
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 900
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z reprodukcji?
|
Wysłany: Sob 13:01, 28 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Jak rzadko kiedy, teraz miała ochotę przekląć. Brakowało jeszcze kilku Krukonów. Jakieś zgromadzenie ludzi pokrzywdzonych przez naturę. Nawet się do siebie nie uśmiechną. I przy jej stole. No, dobrze, Fauntley jest Puchonem. Ale to go nie upoważnia do psucia wszystkim nastroju. Bo to on psuje, na pewno. Tak.
Usiadła gdzieś niedaleko. Dzisiaj miała szarą bluzeczkę, podkoszulek właściwie, i stare dżinsy. I trochę zły humor, co mówiły już same ubrania. Teraz nie wyglądała jak Barbie, na pewno.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Perpetua Scout
Slytherin
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 13:01, 28 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
- Może wypadałoby zastanowić się nad sensem zadawanych pytań przed ich zadaniem - powiedziała po prostu, nie mając większej ochoty na dochodzenie do tego, co on nazywa prawdą.
Słysząc słowa Noli, uśmiechnęła się mimowolnie. Szczerość dziewczyny momentami wręcz ją porażała i odbierała wszystkie słowa, jakie miała zamiar wymówić, a czasami po prostu wszystkie, jakie znała.
- Trochę wyczucia, panie Bezczelny - skonkretyzowała więc swoje 'chcenia', nie przejmując się zbytnio jego wymownym milczeniem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fauntley Prentice
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Sob 13:08, 28 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
- Sens, to pojęcie względne. Poza tym - zaczął, podpisując się u dołu strony - pytania zazwyczaj mają sens, przez to, że wyrażają chęć poznania odpowiedzi. Ale najwyraźniej nasze poglądy nieco się różnią - powiedział z uprzejmym uśmiechem, zamykając książeczkę. Chyba trochę ze złością.
- Myślę, że ta rada już mu się nie przyda, ale dziękuję za dobre chęci - powiedział, zwijając pergamin. Resztę gratów wrzucił do torby, zauważajac przy tym Iskierkę (którą trudno było zauważyć ze względu na jej dzisiejszy ubiór). Chciał się przywitać, ale stwierdził, że nie panuje nad głosem i że zapewne powiedziałby te głupie, kpiace dzień dobry.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nola Rice
Gryffindor
Dołączył: 21 Mar 2007
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 13:09, 28 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
- Prawdziwy jest tylko Bóg, a jego tu nie ma, więc musimy sobie jakoś radzić bez prawdy. Dobre chęci mogą czasem wiele zmienić. Popatrzcie na przykład na Iskierkę. - Tu kiwnęła głową w stronę wspomnianej dziewczyny. - Dziś wygląda naturalnie. Drobna zmiana, a jaka poprawa.
Uśmiechnęła się po raz pierwszy tego dnia. Cappuccino miło rozgrzewało wnętrze, przenikało z żołądka do serca i osładzało nieco szarość życia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aisling Biteford
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 900
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z reprodukcji?
|
Wysłany: Sob 13:12, 28 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Usłyszała. Usłyszała i skrzywiła się tak, jakby owsianka, którą właśnie jadła, była najokropnejszą rzeczą na świecie. Była, ale dzisiaj nie miała ochoty na nic innego.
- Cześć - powiedziała tym okropnie wesołym głosem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Perpetua Scout
Slytherin
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 13:17, 28 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
- Więc poznałeś odpowiedź - mruknęła tylko, nie zbaczając na temat 'różniących się poglądów'. - Teraz widzisz w tym jakimś sens?
Urok najwyraźniej pozostał w bibliotece, a złośliwość niestety ucztowała wraz z nimi w Wielkiej Sali i aktualnie dała o sobie znać - a wraz z nią krzywy uśmiech.
Iskierkę zauważyła, a jakby inaczej. Skinęła nawet łaskawie głową.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nola Rice
Gryffindor
Dołączył: 21 Mar 2007
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 13:22, 28 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Nola postanowiła zagłębić się w istotę cappuccino. Zajmująco wpatrywała się w bezdenny ocean parującego napoju. Ach, gdyby to był napój magiczny, życie byłoby prostsze...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fauntley Prentice
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Sob 13:28, 28 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
- W czym? - zapytał, zaszczycając ją spojrzeniem. - W tej sytuacji? Nie, nie widzę. Ani w tej rozmowie, którą musimy oprowadzić przy świadkach, ani w tym, że oboje jesteśmy obrażeni - odpowiedział sucho, nie odwracając wzroku. - Ale sytuacja opisana, a zaistniała to dwie różne sprawy. Od teorii do praktyki jest daleko, a teraz mi się nawet wydaje, że jeszcze dalej.
Mimo to, nie zamierzał się stąd ruszać. Chciał tu w spokoju posiedzieć, a skoro już wszystkim zachciało się tego samego, to nie da im tej satysfakcji i nie wyjdzie.
- To tak jak z przepraszaniem - powiedział po chwili, uciekając spojrzeniem w bok. Sięgnął po tę nieszczęsną szklankę żeby zająć czymś ręce. - W teorii magiczne słowo, w praktyce jeden z wielu płytkich wyrazów, z którego ludzie nic sobie nie robią.
Odstawił szklankę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1
|
|