Forum Wiedza, magia, język, niezależność! Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Stół Huffelpuffu
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 38, 39, 40  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wiedza, magia, język, niezależność! Strona Główna -> Stoły uczniów
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Perpetua Scout
Slytherin



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:41, 21 Sie 2007    Temat postu:

- Nie, nie miałam okazji poznać tegoż dżentelmena.
Zatoczyła kubkiem w powietrzu i wskazała na indyka, przy okazji na obrusie pojawiły się ciemne plamki. Oj, niezdara?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aisling Biteford
Hufflepuff



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 900
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z reprodukcji?

PostWysłany: Wto 20:47, 21 Sie 2007    Temat postu:

Zamknęła oczy, policzyła w myślach do pięciu (nie, żeby liczeniu do dziesięciu już nie podołała, ale pięć prawie sekund w zupełności wystarczy, żeby ręce przestały się trząść jak przy tym... no, chorobie takiej), otworzyła oczy, zamknęła i tak kilka razy, co wyglądało na niezwykle rozpaczliwe mruganie i chyba nim było.
- Nie mówię o Hieronimie - powiedziała, wzdychając cicho.
Na Merlina, z rezygnacją! Nie, teraz ten puchońsko-ślizgoński związek, związek Fauntley'a i Peppy nie ma szans na przetrwanie. Skoro waleczna Iśka się poddała...? To zbyt straszne, żeby o tym mówić. Lepiej milczeć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Perpetua Scout
Slytherin



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:53, 21 Sie 2007    Temat postu:

- Cześć, Hieronim - przywitała się, szczerząc prawie-że-wesoło. Teatralnie poprawiła włosy i przez chwilę wpatrywała w nowego znajomego. Gdy nie wykazał chęci do rozmowy...
- Strasznie milczący - stwierdziła, a potem zmarszczyła śmiesznie nos i wróciła do konsumowania herbaty.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aisling Biteford
Hufflepuff



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 900
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z reprodukcji?

PostWysłany: Wto 20:58, 21 Sie 2007    Temat postu:

- Pytając, czy rozmawiałaś z nim, miałam na myśli Fauntley'a. - Tak, przecież wszyscy to wiemy. I wszyscy wiemy, że pan Prentice...: - To taki Puchon, rozumiesz, borsuki i te sprawy, zakochany w tobie na zabój i cierpiący niewypowiedzianie tylko dlatego, że miziałaś się nad jeziorem z Maxem.
Uch. Ciastko jest smaczne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Perpetua Scout
Slytherin



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 21:02, 21 Sie 2007    Temat postu:

Zastanawiała się przez parę nieistotnych chwil, popijając przy tym z kubka małymi łyczkami. Marszczyła brwi i zrzucała z ramion pukle. Wykorzystywanie umysłu - sto procent.
- Nie kojarzę człowieka - rzekła w końcu. - Borsuk Puchon zakochany w Maxie. Pff, i gdzie tu sens, Iskra?
Tak, dziewczyna zdecydowanie miała dość pretensji skierowanych ku jej szanownej osobie. Absurdalnych do tego, jak uważała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aisling Biteford
Hufflepuff



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 900
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z reprodukcji?

PostWysłany: Wto 21:10, 21 Sie 2007    Temat postu:

Zrobiło jej się niedobrze. Hej, dziewczyna ma trzynaście (może czternaście, ewentualnie bardzo daleko do piętnastych!) lat i nie powinno jej się, może nawet nieświadomie, podsuwać wizji niejakiego Fauntley'a w objęciach Maxwella... Ble. Kurczak był za dobry, żeby go zwrócić światu, więc się powstrzymała jakoś. Ale od takiego czegoś dostaje się stałych urazów i ląduje w Mungu. Od takich obrazów.
- Nie ma sensu.
Twoje zachowanie, Perpetuo, sensu naprawdę nie ma. I twoje chore wizje.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Perpetua Scout
Slytherin



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 21:16, 21 Sie 2007    Temat postu:

- Iskra, czy wy wszyscy możecie dać mi spokój? - zapytała, głos lekko jej się trząsł, jakby nie był pewny swej stabilności.
Chwilę temu odstawiła kubek, a aktualnie umiejscowiła podbródek na dłoniach. Łokcie natomiast znajdowały się na stole tuż obok różowej sałatki z bliżej nieokreślonych owoców. Szarozielone oczy wpatrywały się czujnie w Iskierkę. A usta powoli zaczęły mówić.
- Ty, Fauntley. Jestem tylko cholerną nastolatką i doprawdy nie potrzebuję kolejnych zmartwień. Skoro pan Puchon nie chce zrozumieć, że jest moją młodzieńczą miłostką, to...
Tu pojawiło się krótkie, w ogóle nie dramatyczne westchnięcie.
- Dobre to ciastko?
Tak, cierpliwości brak, chęci także się powoli kończą, a różowych króliczków nie zarejestrowano.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Perpetua Scout dnia Śro 9:52, 22 Sie 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aisling Biteford
Hufflepuff



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 900
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z reprodukcji?

PostWysłany: Wto 21:23, 21 Sie 2007    Temat postu:

Różowe króliczki to zło największe. Bardzo mnie cieszy, że ich nie ma. I że się nie pojawią w najbliższym czasie, bo się nie pojawią, prawda?
- Dobre.
No bo co miała powiedzieć?
Czyli, cóż, to znaczy, że Peppy rozmawiała z Fauntley'em, skoro on też nie daje szanownej Ślizgonce spokoju.
- Jest twoją miłostką? - zapytała nagle, uśmiechając się pod nosem i sięgając po kolejne ciasteczko.

(idę amć, niedługo wracam)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Perpetua Scout
Slytherin



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 21:27, 21 Sie 2007    Temat postu:

- Iskra, to było chwilowe niezwracanie uwagi na wypowiadane słowa. Nie wypominaj z łaski swojej. - Uśmiechnęła się jednak wręcz nienaturalnie nieobecnie. - Zaczynam się domyślać, dlaczego tyle księżniczek kończyło pod więżą, a ich jedynym wspomnieniem był wiatr we włosach.
Wykonała dość abstrakcyjny ruch ręką. Sugerujący zapewne zauważenie niesprawiedliwości i dziwności tego świata w odniesieniu do nielogicznych małolat z symetrycznie łamanymi sercami.
Następnie skupiła się na... ciastku. Ambitne, doprawdy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aisling Biteford
Hufflepuff



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 900
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z reprodukcji?

PostWysłany: Wto 21:40, 21 Sie 2007    Temat postu:

- Ale to powiedziałaś. - Zmarszczyła nosek, pochylając się nad czystym już talerzem, gdzie jeszcze niedawno mieszkał Hieronim. - To jednak coś znaczy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Perpetua Scout
Slytherin



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 21:43, 21 Sie 2007    Temat postu:

- Mówiłam wiele rzeczy - mruknęła lekceważąco. Uciekła jednak wzrokiem, ciastko wydało się nagle jeszcze bardziej interesujące. Wręcz pasjonujące, jakby było ostatnim ciastkiem na ziemi.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aisling Biteford
Hufflepuff



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 900
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z reprodukcji?

PostWysłany: Wto 21:48, 21 Sie 2007    Temat postu:

Cóż, może nie jedynym ani nie na ziemi, ale ciastek na talerzu był coraz mniej i mniej. I ubywało ich w zastraszającym tempie.
Aisling sięgnęła po kolejne i spojrzała z zaciekawieniem na Perpetuę.
- Ale to było szczerze.
Nie, nie próbowała ukryć zadowolenia na twarzy, po prostu jadła ciastko.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Perpetua Scout
Slytherin



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 21:51, 21 Sie 2007    Temat postu:

Biedne ciastka, skazane na wymarcie niczym jakieś tam dinozaury.
- Rzeczywiście bardzo dobre.
Wbiła widelczyk w sam szczyt deseru z dziwną satysfakcją. Przez głowę przeleciało jej parę absurdalnych myśli, a pod nosem mignął szatański uśmieszek... Czy on naprawdę tam był?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aisling Biteford
Hufflepuff



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 900
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z reprodukcji?

PostWysłany: Wto 21:58, 21 Sie 2007    Temat postu:

Znęcanie się nad jedzeniem zostało opisane w jakiejś książce, pewnie w tysiącu podobnych do siebie książek, była pewna, że Leah kiedyś o tym wspominała. Wyładowanie emocji, agresja i takie tam.
Perpetua stawała się agresywna i to przypomniało Aisling, że przecież obecnie jest na nią zła. Ale... ale... przed chwilą Ślizgonka przyznała się, że szaleńczo kocha niejakiego F.P. I jak tu mieć do takiej jakiekolwiek pretensje?
- Kochasz go - zauważyła niezwykle elokwentnie, z chorą satysfakcją w głosie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Perpetua Scout
Slytherin



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 22:01, 21 Sie 2007    Temat postu:

Nikt nie użył określenia "szaleńczo", przepraszam bardzo.
- Je - poprawiła cierpliwie. Gdyby Iskra żyła w czasach pierwszej wojny magicznej, druga najprawdopodobniej w ogóle by nie zaistniała. Doprowadziłaby wszystkich do samobójstwa, ewentualnie do ucieczki przez mugolskie pola minowe. I jeszcze byliby szczęśliwi umierając!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wiedza, magia, język, niezależność! Strona Główna -> Stoły uczniów Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 38, 39, 40  Następny
Strona 39 z 40

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1