Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Urien Fawning
Dyrektor szkoły; opiekun Ravenclawu
Dołączył: 11 Sty 2007
Posty: 784
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z brzucha rodzicielki
|
Wysłany: Pią 15:49, 12 Sty 2007 Temat postu: Stół Huffelpuffu |
|
|
Długi, dębowy stół, położony przy przejściu, z lewej strony, w Wielkiej Sali.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/bsrf/images/spacer.gif) |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
Thrudy Steward
Hufflepuff
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 1:23, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Ruszyła w stronę stołu, zastanawiając się przy tym które z wolnych miejsc zająć. W końcu usiadła przodem do Krukonów, ułożyła równo torbę i wyciągnęła z kieszeni szaty lnianą husteczkę. Sięgnęła po sztućce, po czym przetarła je dokładnie i ułożyła na jasnym stole. Na równie starannie wytartym talerzu pojawiły się dwie kanapiki z dżemem pomarańczowym.
- Ależ tłok. - Mruknęła Thrudy pod nosem. - Chyba się nie zmieścimy przy jednym stole.... - Spjrzała na kromkę chleba, której część niebawem miała zostać przez pannę Steward skonsumowana.- A ty, jak sądzisz?
Dobrze, że kanapki nie potarfią mówić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/bsrf/images/spacer.gif) |
Charley Mahony
Hufflepuff
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 240
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z końca świata
|
Wysłany: Sob 15:38, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Raźnym krokiem podchodzi do stołu. Wiszące na szyi okulary, podskakują w rytm kroków na czerwonym sznurku. Zajmuje miejsce naprzeciwko Thrudy i wyciąga rękę.
- Cześć, jestem Charley - szczerzy zęby w uśmiechu.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Charley Mahony dnia Sob 16:13, 24 Lut 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/bsrf/images/spacer.gif) |
Thrudy Steward
Hufflepuff
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:04, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
- Thrudy. - Czarnowłosa wyciągnęła ku niej drobną dłoń, a na jej twarzy pojawił się nieznaczny usmiech. Jej uwagę przyciągnęło zagięcie na szacie w okolicach rękawa.
- Szata ci się zagięła. - Wskazała skinieniem głowy miejsce, w które tak uporczywie się wpatrywała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/bsrf/images/spacer.gif) |
Charley Mahony
Hufflepuff
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 240
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z końca świata
|
Wysłany: Sob 16:14, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
- Cała jest pogięta - odpowiedziała Charley. - Nie zdążyłam wyprasować. Znaczy, zdążyłabym, gdybym pamiętała.
Nagle jej wzrok pada na talerz koleżanki. Zakłada okulary i pochyla się nad kanapką Thrudy.
- Jak myślisz, czy kanapki zawładną kiedyś światem? - pyta poważnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/bsrf/images/spacer.gif) |
Thrudy Steward
Hufflepuff
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:24, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
- Możliwe. - Odparła, przyglądając się sceptycznie śladowi jej zębów na pożywieniu. - Obawiam się tylko, że dżem zmniejsza ich iloraz inteligencji.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/bsrf/images/spacer.gif) |
Amelia Hammett
Ravenclaw
Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 1972
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:30, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
- Cześć dziewczyny - zawołała, siadając na wolnym miejscu obok Charley. - Wczoraj nie miałyśmy zbytnio jak pogadać. Co tam u was?
Sięgnęła przy tym po miskę z jajecznicą i naładowała sobie sporą porcję na talerz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/bsrf/images/spacer.gif) |
Charley Mahony
Hufflepuff
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 240
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z końca świata
|
Wysłany: Sob 16:30, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
- Możliwe, ale podnosi poziom zdatności do konsumpcji - odparła Charley. Następnie bez skrępowania sięgnęła po kanapkę Thrudy i ugryzła kawałek. - Ble... Nie dobra. Nie lubię dżemu pomarańczowego... Czołem, Amelio!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/bsrf/images/spacer.gif) |
Amelia Hammett
Ravenclaw
Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 1972
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:34, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
- Najlepszy jest brzoskwiniowy - odparła popijając herbatę. - Ewentualnie malinowy. - Była trochę nieprzytomna i nie do końca kontaktowała ze światem zewnętrznym.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/bsrf/images/spacer.gif) |
Charley Mahony
Hufflepuff
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 240
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z końca świata
|
Wysłany: Sob 16:39, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
- A tam, bzdury gadasz - Charley machnęła ręką. - Najlepszy jest dżem malinowy. Ewentualnie ananasowy. No i kiwi jest dobry. Ale najlepszy malinowy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/bsrf/images/spacer.gif) |
Amelia Hammett
Ravenclaw
Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 1972
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:45, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Dziewczyna zerknęła na nią jednym okiem. Uśmiechała się radośnie jakby odgadła największą zagadkę na świecie. Chyba włąśnie za to lubiła Charley - cieszyła się drobnostkami.
- No przecież mówię, że jest dobry - odparła uśmiechając się półgębkiem. - Ale zamiast o dżemie, opowiedz mi o wakacjach. Co porabiałaś?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/bsrf/images/spacer.gif) |
Sheena Sargeant
Gryffindor
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 983
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z aparatu.
|
Wysłany: Sob 16:47, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Sheena weszła do Wielkiej Sali, wypatrując swoich najbliższych koleżanek. Po chwili dojrzała Thrudy i Amelię przy stole Hufflepuffu. Nie namyślając się wiele, ruszyła wesołym galopem, podskakując co jakiś czas, w ich stronę.
- Cześć, dziewczęta! - wydarła się, stając za plecami Krukonki i nie bacząc na to, że ta właśnie podnosi szklankę z herbatą do ust. - Jak ja się za wami stęskniłam!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/bsrf/images/spacer.gif) |
Thrudy Steward
Hufflepuff
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:49, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Thru zerknęła na Amelię badawczo, po czym podniosła kromkę chleba i ugryzła następny kęs. - My się chyba nie znamy. Thrudy. - Sięgnęła po dzbanek z sokiem dyniowym i nalała sobie trochę do kubka. Odstawiła napój na swoje miejsce, po czym upiła kilka łyków gęstego płynu z brązowego naczynia.
- Najzwyklej. - Odpowiedziała, na zadane pytanie, choć nie była do końca pewna, czy było kierowane również do niej. Chwilę potem usmiechnęła się i skinęła głową w kierunku Sheeny.
- Miło cię znów wiedzieć.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Thrudy Steward dnia Sob 16:51, 24 Lut 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/bsrf/images/spacer.gif) |
Charley Mahony
Hufflepuff
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 240
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z końca świata
|
Wysłany: Sob 16:50, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Charley jeszcze przez chwilę rozmyśla o tym, jakby żyło się ludziom pod rządami kanapek. Dopiero po kilku sekundach dociera do niej pytanie Amelii.
- Co robiłam... Dostawałam szału przez młodszego brata - odparła w końcu. - To są te chwile, kiedy cieszę się, że jest jeszcze za mały, żeby chodzić do szkoły. Mam spokój do świąt. A, i rodzice kupili mi kota.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/bsrf/images/spacer.gif) |
Amelia Hammett
Ravenclaw
Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 1972
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:51, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
-Amelia. Podała rękę siedzącej naprzeciwko Puchonce i zwróciła się do koleżanki. - Uch, tak, twój brat jest nieznośny. Naprawdę współczuję takiego szczura w domu. - Skrzywiła się.
Jednak chwilę później aż zaksztusiła się słysząc donośny krzyk tuż za sobą. Otarła brodę i szybko się odwróciła się z zamiarem zbesztania tego niepocvzytalnego człowieka, jednak jej oczy zrobiły się wielkie jak spodeczki, gdy ujżała dziewczynę. Na jej twarzy pojawił się ogromny uśmiech.
- Sheena! -krzyknęła, rzucajaąc się jej na szyję. - Gdzieś ty się podziewała? Szukałam cię od wczoraj!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/bsrf/images/spacer.gif) |
|