Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ailith Ingart
Gryffindor
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1286
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 19:30, 25 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Ailith mruknęła coś niewyraźnego o "imadle" oraz "średniowieczu" i podsunęła sobie krzesło, bez ceregieli siadając obok Lucy.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ailith Ingart dnia Nie 19:30, 25 Lut 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Jeanne Monkson
Gryffindor
Dołączył: 21 Lut 2007
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z kapusty
|
Wysłany: Nie 19:30, 25 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
- Am, coś taka cichutka. Rogal na buzię. Uśmiech. Mogę? - zapytała wskazując na stojącą opodal szklankę. - Niczyje?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lucy D. Vivian
Gość
|
Wysłany: Nie 19:31, 25 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Lucy uśmiechnęła się uśmiechem dziecka, które zostało skarcone, ale mimo to dalej budzi optymizm. Jednak uśmiech szybko zniknął z jej twarzy, jakby sobie o czymś przypomniała.
- A tak - powiedziała, wyjmując z poły szaty pergamin i pióro - Muszę... ehem, napisać list do ojca. Zanim zrobi to mój brat albo Maxwell. Wolę, żeby dowiedział się ode mnie.
Położyła kartkę na stole i zaczęła się w nią wpatrywać z niepewnością.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Amelia Hammett
Ravenclaw
Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 1972
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 19:31, 25 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
- A tak jakoś - powiedziała i podsunęła jej szklankę. - Od jutra zaczynają się lekcje, a już myśałam, że wolne potrwa trochę dłużej.
- A z jakiej racji Mexwell miałby pisac do twojego ojca? On chyb a nawet o tym nie wiem - odparła trochę zaciekawiona.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jeanne Monkson
Gryffindor
Dołączył: 21 Lut 2007
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z kapusty
|
Wysłany: Nie 19:34, 25 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
- Edukacja nigdy nikomu nie zaszkodziła. W każdymrazie bardzo. - powiedziała filizoficznie Ann. - A ja się cieszę. Może sprawdzą się nasze spekulacje dotyczące nowych nauczycieli.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lucy D. Vivian
Gość
|
Wysłany: Nie 19:35, 25 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
- Ale się dowie. Poza tym, mój ojciec i wujek, jej ojciec - wskazała głową Ailith - Są nierozłączni. Jeśli jeden się czegoś dowie, drugi też to wie. Poza tym, będzie wiedział, że kłamię.
Zamoczyła pióro w inkauście.
- A jak dowie się, że kłamię, to skorzysta z takich środków perswazji, że wyznam mu nawet konspirację z demonami i diabłami.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Amelia Hammett
Ravenclaw
Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 1972
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 19:37, 25 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
- Acha - odparła inteligentnie. Nabierała coraz goszych opinii na temat ojca gryfonki, mimo iż wcześniej uważała inaczej. Zwróciła się jednak do Ann.
- Intryguje mnie ten dziwaczny blondyn w kolorowych okularach. Wiecie może czego uczy? - zapytała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jeanne Monkson
Gryffindor
Dołączył: 21 Lut 2007
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z kapusty
|
Wysłany: Nie 19:39, 25 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
- Po namyśle stwierdzam, że musi to być ONMS. Na pewno hoduje śmieszki albo inne paskudztwo pod łóżkiem w swojeje kanciapie. - stwierdziła Jeanne, a w jej oczach zabłyszczały iskierki.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jeanne Monkson dnia Nie 19:40, 25 Lut 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lucy D. Vivian
Gość
|
Wysłany: Nie 19:39, 25 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
- Historii Najnowszej, Dywersji Stosowanej i Szpiegostwa Internacjonalistycznego - odpowiedziała jednym tchem Lucy - A tak poważnie, to nie wiem.
Podrapała się w nos.
- Ehem. Drogi "tato". Nie, on nie lubi "tato". "Ojcze" jest pretensjonalnie - wysunęła język z ust i zaczęła pisać.
"Drogi tatusiu..."
- Tak jest dobrze.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ailith Ingart
Gryffindor
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1286
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 19:40, 25 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Pokiwała głową z pełną powagą, poprawiając szarłatno-złoty krawat ciasno zaciśnięty na bladej szyi. Odchyliła głowę do tyłu, wywracając oczy ku zaczarowanemu sufitowi, a zaraz potem ponownie spojrzała na pergamin.
- Tak - mruknęła krótko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lucy D. Vivian
Gość
|
Wysłany: Nie 19:43, 25 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
- "Jestem zdrowa i dużo jem. Szkoła jest duża i ładna. Nauczyciele są mili. Jedzenie smaczne. Mamy tu sowy i gołębie. I ryby." - pisała dalej Lucy - "Brat grzeczny, kuzynostwo kochane." - skreśliła słowo "kochane" i napisała "grzeczne" - "I jest też las, do którego nie można wchodzić. W najbliższym czasie go zbadam. W jeziorze mamy kałamarnicę. Albo ośmiornicę, nigdy nie byłam dobra, jeśli chodzi o mięczaki. Tak, a propos jeziora, wiesz, że bardzo cię kocham, wpadłam dzisiaj do wody całkowicie przypadkiem. Rybki są kolorowe."
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Amelia Hammett
Ravenclaw
Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 1972
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 19:44, 25 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Oparła się o oparcie i wpatrywała się przez chwilę w pusty stół nauczycielski.
- Dziwny facet - mruknęła do siebie. - No cóż, przekonamy się w tym tygodniu - powiedziała juz głośniej.
Uśmiechnęła się szeroko słysząc treść listu.
- Nie ma to jak umiejętność czytania między wierszami.
[Ailith, Ty zawsze taka milcząca jesteś? xD]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ailith Ingart
Gryffindor
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1286
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 19:46, 25 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
[Kwestia postaci ;)]
Nie wspomniała nic o kulejącej gramatyce jedenastoletniej gryfonki, nie powiedziała też ani słowa o braku powiązań między następującymi po sobie zdaniami. Posłała Amelii miły, bezpretensjonalny uśmiech i na powrót spojrzała w sufit.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lucy D. Vivian
Gość
|
Wysłany: Nie 19:48, 25 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Lucy possała czubek pióra.
- Każdy jest dziwny. Generalnie, jak możesz mówić o byciu zwykłym w tej szkole? - zaśmiała się cicho.
- "Chyba mam zapalenie płuc. Z pewnością się wyliżę. Nie denerwuj się. Będę jeść dużo i zajmować się nauką. Przecież wiesz, że niebywałą mądrość, błyskotliwą konkluzję i jasność umysłu mam po Tobie.
Kocham,
Lolitka."
Patrzy na list. Odchrząknęła.
- No, w miarę. Może nie będzie bardzo zły.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Amelia Hammett
Ravenclaw
Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 1972
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 19:52, 25 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
- Nie wszyscy czarodzieje są dziwakami - powiedziała. - A ja po takim liście nie potrafiłabym się gniewać.
Uśmiechnęła się półgębkiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1
|
|