Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Amelia Hammett
Ravenclaw
Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 1972
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:04, 25 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
- Wiesz, wydaje mi się, że on nie mówił tego poważnie - odparła. - A jeśli nawet to zmieni zdanie, gdy cię lepiej pozna. - Uśmiechnęła się, szczerząc zęby i przypominając sobie Sheenę w tych czerwonych rogach. I to jak jej przypieła ogon szpilką.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Ailith Ingart
Gryffindor
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1286
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:06, 25 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Krtch. Drażniący uszy odgłos łamanego metalu, prawdopodobnie niesłyszalny dla ludzi z otoczenia dalszego niż najbliższe. Zaraz potem to, co zostało ze szkolnego widelca uderzyło o kamienną podłogę, brzmiąc równie nieprzyjemnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Susane Walker
Ravenclaw
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z bagna
|
Wysłany: Nie 21:08, 25 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Usiadła koło dziewczyn od razu łapiąc chleb. Niezważając na to, co dzieje się wokół niej zaczęła nakładać sobie sałatki.
- Wiecie może, kiedy zaczynają się lekcje? - zapytała zupełnie nieuświadomiona Susane.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Namrael Vivian
Slytherin
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 877
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:08, 25 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Namrael zerknął na Ailith z niepokojem. "Wszystko w porządku?"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amelia Hammett
Ravenclaw
Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 1972
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:09, 25 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
- Jutro - odparła, niespokojnie przyglądając się rudowłosej. Chyba była zła. Miała jednak nadzieję, że nie zacznie wyładowywać się na ludziach, bo zapewne źle by się to skończyło.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sheena Sargeant
Gryffindor
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 983
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z aparatu.
|
Wysłany: Nie 21:11, 25 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Sheena przestała jeść dżem i spojrzała zdziwiona na Ailith.
- Coś nie tak? - zapytała powoli i niepewnie. Z tego, co wiedziała o rudej Gryfonce jedno było najważniejsze - lepiej jej nie denerwować.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ailith Ingart
Gryffindor
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1286
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:11, 25 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
- Nie - rzuciła niedbale, sięgając po metalowe fragmenty smętnie spoczywające na posadzce. Podniosła je i położyła na talerzu przed sobą, po czym palcami przeczesała długie, zdające się żyć własnym życiem, włosy. - Cukrzycy zaraz dostanę - dodała cicho, otrzepując spódnicę oraz dłonie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Namrael Vivian
Slytherin
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 877
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:12, 25 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
"Reparo!" Dwa kawałki widelca złaczyły się ze sobą. Po zlamaniu nie zostalo nawet śladu. Namrael przyglądał sie kuzynce z troską. "Na pewno wszystko gra?"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ailith Ingart
Gryffindor
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1286
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:15, 25 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Czy ktoś powiedział, że kawałki widelca były tylko dwa?
- Której części słowa "nie" nie rozumiesz? - spytała dziwnie spokojnie, starając się nie patrzeć w stronę ślizgona. - Wszystko. W. Porządku - wyraźnie akcentowała każde słowo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Namrael Vivian
Slytherin
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 877
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:18, 25 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Cóż... Co większe kawałki widelca siępołączyły. Ale nie wszystkie okruszyny przywiało, więc wynik był ciut... niekompletny.
"To dobrze." rzucił, wciazpopatrując na rudowłosą z niepokojem. "Jakie dżemy jeszcze polecasz, Sheeno?"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lucy D. Vivian
Gość
|
Wysłany: Nie 21:20, 25 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
- Ciekawe, czy uda mu się go znaleźć - zastanawiała się głośno Lolita - Ostatnio dużo pracują. Czuję wyrzuty, że muszę go martwić... - prawie wydrapała łyżką dziurę w talerzu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sheena Sargeant
Gryffindor
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 983
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z aparatu.
|
Wysłany: Nie 21:21, 25 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Sheena wzruszyła ramionami i przestała interesować się Gryfonką. Tu chyba nikt nie jest normalny westchnęła w myślach. Konsumowała dalej dżem, zagryzając tostem i popijając sokiem, jak gdyby nigdy nic. Jedynie zamilkła i pogrążyła się w rozmyślaniach, co, dla osób, które ją lepiej znały, musiało być dosyć dziwne. Ocknęła się dopiero słysząc głos Ślizgona i swoje imię.
- Och - mruknęła, starając się skupić na pytaniu, którego nie usłyszała. - O co pytałeś?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Susane Walker
Ravenclaw
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z bagna
|
Wysłany: Nie 21:21, 25 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
- Jutro?! O której?! - wykrzyknęła z buzią pełną sałatki i oblała się rumieńcem, gdyż wszystkie oczy przy stole Krukonów odwróciły się w jej stronę. Jednak po chwili wszystko wróciło do normy i Susane dalej obżerała się chlebem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Namrael Vivian
Slytherin
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 877
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:22, 25 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Usmiechnał się, pokazując, że nie ma problemu, z chęcią powtórzy. "Jakie jeszcze dżemy polecasz? Przydałoby się coś na rozweselenie mojej kochanej rodzinki..."
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amelia Hammett
Ravenclaw
Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 1972
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:25, 25 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
- Rano, jak zawsze - odpowiedziała Susane, przyglądając się przy tym z niesmakiem na ćwierkającą parę.
Niech ich cholera weźmie...
- A tak właściwie to czym zajmuje się twój ojciec? - zwróciła się do płowowłosej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|