Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Maxwell Ingart
Rudy praktykant
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1831
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:06, 26 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Wzruszył ramionami, obserwując poczynania Namraela. Jego wzrok mówił jasno "Jeśli chcesz podrywać dziewczyny, to z łaski swojej, rób to przy stole swojego domu." I jeszcze: "Jestem cholernie zmęczony."
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Aisling Biteford
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 900
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z reprodukcji?
|
Wysłany: Pon 21:08, 26 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
- Eee? - Odwróciła się na pięcie i spostrzegła tego, hmm, Namraela. On krzyknął? - zastanawiała się
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Namrael Vivian
Slytherin
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 877
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:09, 26 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
"Pozwól na moment, proszę." Uśmiechnął się miło.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amelia Hammett
Ravenclaw
Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 1972
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:10, 26 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Amelia usiadła spory kawałek dalej od dwóch chłopaków, po czym nalała sobie do kubka gorącej herbaty i z lubością otoczyła go zmarzniętymi dłońmi.
Od razu lepiej, pomyślała i chwilę później wyciągnęła z torby książkę. Zabrała się za lekturę, popijając przy tym rozgrzewający napój.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aisling Biteford
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 900
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z reprodukcji?
|
Wysłany: Pon 21:11, 26 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Spojrzała na niego ze zdziwieniem. Chciała zapytać "co", ale powstrzymała się. Uśmiechała się, ale jej wzrok wyrażał zniecierpliwienie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Aisling Biteford dnia Pon 21:12, 26 Lut 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Namrael Vivian
Slytherin
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 877
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:12, 26 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
"Czy nie jesteś czasem kuzynką Leah? No wiesz, Ślizgonki..."
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maxwell Ingart
Rudy praktykant
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1831
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:13, 26 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Poświęcił Amelii krótkie spojrzenie. Zmarszczył rude brwi, jakby zastanawiając się, skąd ją kojarzy.
Sięgnął po kolejnego tosta, udowadniając tym samym, że dorastający chłopcy mają zamiast żołądków czarne dziury i mimowolnie uśmiechnął się kątem ust. Przypomniał sobie skąd.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aisling Biteford
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 900
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z reprodukcji?
|
Wysłany: Pon 21:14, 26 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
- Leah? Ojej, tak, jasne. Mieszkamy razem - mruknęła, mrużąc oczy. Wykrzywiła twarz w niemiłym grymasie. - Czemu pytasz?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Namrael Vivian
Slytherin
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 877
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:16, 26 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Jego uśmiech stał się jeszcze milszy. "A, bo ostatnio nigdzie jej nie widuję i zastanawiałem się czy wiesz może co się z nią dzieje... Albo gdzie można ją znaleźć..."
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amelia Hammett
Ravenclaw
Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 1972
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:18, 26 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Przewróciła kartkę i rozejżała się za czymś do jedzenia. W zasięgu ręki dostrzegła kosz z owocami. Wzięła pierwszy lepszy z brzegu, zerkając na zaczepiającego dziewczynę Ślizgona. Trochę ją ostatnio denerwował. Wzruszyła tylko ramionami, odgarnęła niesforną grzywkę i wróciła do czytania.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Amelia Hammett dnia Pon 21:19, 26 Lut 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maxwell Ingart
Rudy praktykant
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1831
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:18, 26 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
- Poszukaj gdzies koło pokoju wspólnego Slytherinu. - Zaproponował rudzielec konspiracyjnym szeptem, jakby była to największa w świecie tajemnica, znana tylko nielicznym. O tak, Gryfoni w swoim pokoju wspólnym, krukoni u siebie, Huffelpuff podobnie... Niesamowite, co? A trzynastolatki (dwunastolatki?) mają swój rozum, więc raczej nic nie zdziałasz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aisling Biteford
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 900
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z reprodukcji?
|
Wysłany: Pon 21:21, 26 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Spiorunowała Namraela wzrokiem. Miała ochotę powiedzieć mu coś niemiłego, tak żeby... Przecież Leah to jej kuzynka! Jej! I tylko jej? Poczuła się egoistką.
- Nie wiem, nie widziałyśmy się dzisiaj - mruknęła tylko. Odwróciła się na pięcie i wybiegła z Wielkiej Sali.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Aisling Biteford dnia Pon 21:23, 26 Lut 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Namrael Vivian
Slytherin
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 877
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:22, 26 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Westchnął. "Co ty nie powiesz, Sherlocku" mruknął, wykazując sięznajomością Mugolskiej literatury i zabrał się za jedzenie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maxwell Ingart
Rudy praktykant
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1831
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:24, 26 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
- Powiem, że właśnie objadasz mój dom z tostów. Tyle.
Przybliżył ku sobie najbliższy talerz i zabrał się za kolejną stertę pożywienia.
- Nie martw się. W ogóle, ta Leah to co za jedna?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amelia Hammett
Ravenclaw
Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 1972
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:35, 26 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Amelia przeciągnęła się i zabębniła palcami w stół. Powoli zaczynała się nudzić. Odłożyła na bok ogryzek, który został z jabka i spojrzała na zegarek. Sheena niedługo skończy lekcje. Miała nadzieję, że wróci jak najszybciej, bo inaczej przyrośnie do tego krzesła...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|