Stół Ravenclawu

Corinne Hawkins · Wysłany: Pon 21:20, 05 Mar 2007 Temat postu:

Ocknęła się z zamyślenia. Wzięła swoją torbę i wybiegła z Wielkiej Sali.

Amelia Hammett · Wysłany: Śro 19:17, 07 Mar 2007 Temat postu:

Weszła do Sali i podeszła do swojego stołu. Merlinie, jaka ona była głodna! Wczoraj praktycznie nic nie jadła i żołądek domagał się w końcu wypchania. Tak więc panna Hammett zamierzała spełnić jego prośbę.
Zajęła jedno z licznych wolnych miejsc i zrobiła sobie tosta z ukochanym dżemem. Brzoskwiniowym. Popijając go ciepłą herbatą, zaczęła krążyć myślami wokół jutrzejszej numerologii. Chyba przestawała lubić ten przedmiot. Jeśli w ogóle kiedykolwiek pałała do niego jakąkolwiek sympatią.

Michelle Johnson · Wysłany: Śro 19:21, 07 Mar 2007 Temat postu:

Michelle weszła do Wielkiej Sali i już chciała usiąść przy swoim stole, gdy zauważyła Amelię. Uśmiechnęła się szeroko i podsiadła do niej.
- Cześć - cmoknęła przyjaciółkę w policzek i wzięła pączka. - Borze, to już chyba dziesiąty dzisiaj - zaczęła się śmiać. Chyba nigdy nie była tak radosna, jak dzisiaj, mimo że dostała niezłą karę.

Amelia Hammett · Wysłany: Śro 19:23, 07 Mar 2007 Temat postu:

- Co się stało? - zapytała zdzwiona, pamiętając w jakim ostatnio dziewczyna była humorze. Taka zmiana miło ją zaskoczyła. - Coś taka szczęśliwa? I kogo jeszcze całowałaś? - Spojrzała na nią z chytrym uśmieszkiem.

Michelle Johnson · Wysłany: Śro 19:25, 07 Mar 2007 Temat postu:

- Nikogo - wystawiła język. - Nie wiem, jakoś tak. Mam po prostu dobry humor, a ty się lepiej ciesz - uśmiechnęła się jak najszerzej potrafiła. - Poza tym, że dostałam całoroczny szlaban, wszystko jest w jak najlepszym porządku - puściła jej oczko.

Amelia Hammett · Wysłany: Śro 19:28, 07 Mar 2007 Temat postu:

Trochę się skrzywiła słysząc o szlabanie.
- Całoroczny? Nie przegiął trochę? - zapytała. - I wcale nie mam się z czego cieszyć - dodała gryząc tosta.

Michelle Johnson · Wysłany: Śro 19:30, 07 Mar 2007 Temat postu:

- Co się stało? - zadała raczej retoryczne pytanie. Objęła Amelię ramieniem i dojadła pączka. - Cóż, może i przegiął, ale nie chce mi się o tym gadać... Cholera! - spoważniała. - Ale dobra, co jest? - pogłaskała dziewczynę po włosach.

Amelia Hammett · Wysłany: Śro 19:34, 07 Mar 2007 Temat postu:

- Nic nie jest. W końcu czym jest szlaban z, jak to Shee określa, Marchewkowym? Poza tym, że mnie pewnie zamorduje, ale to nic. Naprawdę - mruknęła. Jednak uśmiechnęła się i machnęła ręką. Nie chciała o tym gadać za bardzo. - A wiesz już jak będzie wyglądał ten szlaban? Będziesz umilała Deepowi czas?

Michelle Johnson · Wysłany: Śro 19:35, 07 Mar 2007 Temat postu:

Na samą wzmiankę o Deepie zakrztusiła się.

Amelia Hammett · Wysłany: Śro 19:37, 07 Mar 2007 Temat postu:

Poklepała ją ocno po plecach i podała szklankę wody.
- Tylko mi się tu nie przekręć!

Michelle Johnson · Wysłany: Śro 19:38, 07 Mar 2007 Temat postu:

Napiła się wody i zaczęła się śmiać. Szczerze.
- Nie mam pojęcia co mam robić. Ale, cholera... Mam dzisiaj ONMS... - mina jej zrzedła. - Ech, co ja tam się przejmuję!

Amelia Hammett · Wysłany: Śro 19:41, 07 Mar 2007 Temat postu:

Spojrzała na nią czujnie. Takie napady radości byłyby normą w przypadku Sheeny, ale Michelle?
- Masz rację - poparła ją. - Po prostu zachowuj się tak jakby nic się nie stało. POwinno być dobrze, zobaczysz - powiedziała kładąc jej rękę na ramieniu.

Michelle Johnson · Wysłany: Śro 19:43, 07 Mar 2007 Temat postu:

- Dzięki - uśmiechnęła się. - Ja nie wiem, chyba się czegoś nałykałam, bo cały czas jestem szczęśliwa. - Spojrzała na Amelię. - Mamy dzisiaj coś w planach?

Amelia Hammett · Wysłany: Śro 19:44, 07 Mar 2007 Temat postu:

- Czyżbyś zbratała się z Ianem? - zaśmiała się i oczy jej rozbłysły na pytanie dziewczyny. Chyba domyślała się o co chodzi. Zwłaszcza, że ostatnio z tego zrezygnowały. - Mało ci? - zapytała sięgając po Proroka i przeglądając pierwszą stronę.

Michelle Johnson · Wysłany: Śro 19:48, 07 Mar 2007 Temat postu:

- Ianem? Niee... Jak na razie chłopaków omijam - puściła jej oczko. - No, niby nie jest mi mało, ale wiesz, można zrobić coś innego, niż to, co planowałyśmy, bo już mi się tu nudzi. - Zrobiła niezadowoloną minę i napiła się wody. - Fawning chciał mnie już wywalić...