Stół Ravenclawu

Rachel Wood · Wysłany: Sob 21:35, 10 Mar 2007 Temat postu:

Rachel odmachała odchodzącej dziewczynie i zatopiła się w swoich myślach. Artykuł w proroku bardzo ją zainteresował. Dziewczyna była ciekawa czy dyrektor przyjmie propozycję.

Sheena Sargeant · Wysłany: Sob 21:37, 10 Mar 2007 Temat postu:

- Chyba żartujesz. Szósty rok to naprawdę dobry rok. - Uśmiechnęła się do koleżanki i objęła ją ramieniem. - Nie pozwól, żeby taki piękny wiek, zepsuł ci jakiś durny chłopak, który cię nie docenia, a do tego wygląda jak chodząca marchewka - pocieszyła ją na swój sposób i dokończyła tosta. - Będzie dobrze, zobaczysz. Po prostu zawsze musi być dobrze.

Amelia Hammett · Wysłany: Sob 21:39, 10 Mar 2007 Temat postu:

Mimowolnie się uśmiechnęła i wtuliła w dziewczynę. Najchętniej to by się stąd nie ruszała. Bo wiedziałą, że Sheena zawsze ją obroni. Nachyliła się i szepnęła jej coś do ucha.
Posłała przyjazny uśmiech w stronę Rachel.
- I jak artykuł? - zapytała.

Rachel Wood · Wysłany: Sob 21:45, 10 Mar 2007 Temat postu:

- Zastanawiam się czy dyrektor przyjmie stanowisko - powiedziała - To tylko na jakiś czas, jak rozumiem? Jak myślicie, kto by go zastąpił?

Amelia Hammett · Wysłany: Sob 21:46, 10 Mar 2007 Temat postu:

- Nie wiem. Myślę, że ten nowy opienuk Gryfindoru najbardziej by się nadawał. Jednak mimo wszystko to jakiś facet powinien władać tą szkołą. No chyba, że Depp. Co o tym myslisz Shee? - zagadnęła uśmiechając się szeroko.

Rachel Wood · Wysłany: Sob 21:51, 10 Mar 2007 Temat postu:

Rachel roześmiała się perliście, wyobrażając sobie woźnego [o niego chodziło, nie? xD], jako człowieka kierującego Hogwartem.
- Chyba masz rację. - mruknęła. - Dzisiaj jeszcze tylko zielarstwo, mam rację?

Sheena Sargeant · Wysłany: Sob 21:51, 10 Mar 2007 Temat postu:

- Nie podoba mi się to - skomentowała artykuł w Proroku. - A Depp, byłoby fajnie.

[jak mam odpisywać jak Ci, kurczak, serenadę śpiewam na czacie?!]

Rachel Wood · Wysłany: Sob 21:53, 10 Mar 2007 Temat postu:

- Idę na lekcje - powiedziała Rachel, podnosząc się z miejsca. Skierowała się w stronę wyjśćia.

Amelia Hammett · Wysłany: Sob 21:54, 10 Mar 2007 Temat postu:

- Niestety - jęknęła i spojrzała na zegarek. - Chyba czas się zbierać. Chodź Rachel, a ty Shee, pomódl się lepiej za mnie... - mruknęła po czym obie Krukonki opuściły salę.

Sheena Sargeant · Wysłany: Sob 21:55, 10 Mar 2007 Temat postu:

Sheena wolała modlić się za siebie. Pomachała na pożegnanie Krukonkom i zabrała swoją torbę, po czym wyszła z Wielkiej Sali. Szła na SZLABAN. Z dyrektorem! Okropność.

Rachel Wood · Wysłany: Sob 22:55, 10 Mar 2007 Temat postu:

Rachel weszła do Wielkiej Sali i usadowiła się wygodnie przy stole Krukonów. Sięgnęła po gołąbki i zabrała się za jedzenie.

Sheena Sargeant · Wysłany: Sob 22:58, 10 Mar 2007 Temat postu:

Sheena wróciła do Wielkiej Sali w nadziei, że Amelia skończyła już lekcje zielarstwa. Widząc znajomą koleżankę przy stole Krukonów, podeszła do niej i zagadała.
- Hej, zapomniałam ci się przedstawić - zaśmiała się i usiadła obok dziewczyny. - Sheena. Gryffindor.

Nathan Ebony · Wysłany: Sob 22:59, 10 Mar 2007 Temat postu:

Zaszedł Krukonkę od tyłu mając nadzieję ja przestraszyć. Złapał za ramiona, a gdy ta odwróciła głowę usmiechnął się. Nathan usiadł obok.
- Więc co z propozycją wspólnego posiłku? Nadal aktualna?

Sheena Sargeant · Wysłany: Sob 23:00, 10 Mar 2007 Temat postu:

Panna Sargeant podniosła brwi, przyglądając się Ślizgonowi. Uśmiechnęła się do niego i nalała sobie gorącej herbaty. Posłodziła i zwróciła się do Rachel.
- Wiadomo już czy dyrektor przyjął propozycję?

Nathan Ebony · Wysłany: Sob 23:02, 10 Mar 2007 Temat postu:

- Czyżbyś mówiła o tym morderstwie i aktualnie pustej posadzie Ministra Magii?- zapytał Nath zwracając się do Grafonki.- Wątpię, żeby chciał ja przyjąć, chociaż gdyby się tak stało... Mielibyśmy mniej lekcji, wiadomo, z powodu jego licznych obowiązków, za czym idzie mniej prac domowych.