Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Cayenne Derry
Slytherin
Dołączył: 13 Kwi 2007
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galicja
|
Wysłany: Pon 21:51, 30 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
- Nie tylko mozliwe, ale i według mnie pewne. Zaprzeczanie podobno też jest formą wyładowywania emocji, ale ja się nie znam - parsknęła, rozwichrzyła sobie nieświadomie włosy i złapała drugą kanapkę.
- Wracam do dormitorium. Nuży mnie już to Bractwo Śmierci doszukujące się niecnych zamiarów w naszych złych, wężowych sercach, a zwłaszcza moim. - Mrugnęła do dziewczyny. - Zostajesz, czy też idziesz?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Cayenne Derry dnia Pon 21:53, 30 Kwi 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Lucy D. Vivian
Gość
|
Wysłany: Pon 21:52, 30 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
- Bractwo Śmierci - zachwyciła się momentalnie Lucy - Ojej, ojej, ona też pewnie grała w AD&D! Frakcja Grabarzy? - błysnęły jej oczy - Czy może profesja złodziej > asasyn, charakter chaotyczny smutny?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sheena Sargeant
Gryffindor
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 983
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z aparatu.
|
Wysłany: Pon 21:54, 30 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Za Namraelem i Lucy pojawiła się Sheena i Amelka. Gryfonka i Krukonka przy stole Slytherinu, no cóż. Ta pierwsza zajęła miejsce obok chłopaka i przywitała wszystkich promiennym uśmiechem.
- Humory dopisują? Jak się czujecie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Namrael Vivian
Slytherin
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 877
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:54, 30 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Pokręcił głową. "Żałość ściska me serce i nieco niższe części ciała jak słucham ludzi o podobnym poziomie zdolności retorycznych i dedukcyjnych. zaiste, lepiej będzie dla wszystkich jeśli opuścicie nasze towarzystwo..."
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lucy D. Vivian
Gość
|
Wysłany: Pon 21:55, 30 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
- Dopisują, milady - Lucy ukłoniła się Sheenie i dziabnęła ją w policzek - Namrael, Twoja kobieta przyszła.
Poklepała Amelię po ramieniu i wskazała jej miejsce siedzące.
- Od razu inteligentniej się zrobiło - oświadczyła.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tibby McGregor
Slytherin
Dołączył: 25 Kwi 2007
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:57, 30 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Ekhm, ekhm, ekhm!
Zachłysnęła się sokiem.
- Cholera! - Krzyknęła na widok plamy na bluzce. - Najpierw muszę iśc to paskudztwo zmyć.
Ostrożnie wstała.
Ostatnie pogardliwe spojrzenie na Gryfonkę.
Jej nie lubiła bardziej. Nam był lepszy, kiedy Lucy nie było w pobliżu. Mniej rozprawiał o śmierci.
Właściwie to w ogóle nie słyszała żeby rozprawiał w jej obecności o czymś innym. Nie chciała sobie jednak zaprzątać tym głowy.
Obeszła stół do koła.
Ani się spostrzegła, kiedy musnęła palcem ramię Ślizgona.
Poprawiła swoje długie blond włosy i ruszyła w kierunku wyjścia.
To co, że przy drzwiach obejrzała się w jego stronę. Nikt tego z pewnością nie zauważył.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lucy D. Vivian
Gość
|
Wysłany: Pon 21:58, 30 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
- Ofe, maca cię - skrzywiła się Lucy, otrzepując ramię brata - Kolejna zakochana. Tutaj masz śliczną Sheenę. Aposzłatymiwon! - krzyknęła w stronę Tibby.
- Nie do zaakceptowania - wzdrygnęła się dziewczynka.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amelia Hammett
Ravenclaw
Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 1972
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:58, 30 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Amelia, która przez chwilę stała za Ślizgonem, stuknęła go palcem w głowę i uśmiechnęłą się do Lucy. Zajęła wskazane miesce, kłądąc przed sobą kubek, który przyniosła.
- Jak się czujecie? - zapytała spokojnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Namrael Vivian
Slytherin
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 877
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:59, 30 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
.//LOOOOL Co Tibby wie o Namie że się wypowiada? //
Namrael uśmiechnał się do dziewcząt. Juz nie lisio. Teraz po prostu sympatycznie. Zwłaszcza do Sheeny. Guess why? "Humor średni dopóki się nie pojawiłyście..."
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sheena Sargeant
Gryffindor
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 983
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z aparatu.
|
Wysłany: Pon 22:01, 30 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Gryfonka dobrze widziała muśnięcie, prawie mogła je poczuć. Zmrużyła oczy i przyjrzała się plecom oddalającej się Ślizgonki, jakby chciała wbić w nie nóż.
- Kto to jest?
Jej spojrzenie też zauważyła. Nóż w plecy, oł yeah.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lucy D. Vivian
Gość
|
Wysłany: Pon 22:03, 30 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
- Marna imitacja podrywacza - Lucy wyczuła nastrój Sheeny i zamruczała z wyraźną przyjemnością. Swoja! Zaakceptowana nie tylko przez nią samą, ale i przez tatusia. A to już było coś.
Odwróciła głowę do Amelii i uśmiechnęła się dziecinnie, czarująco.
- Śpiewająco.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Namrael Vivian
Slytherin
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 877
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 22:05, 30 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
"Jakaś tam dzieweczka przy której Tiarze pomylił się Slytherin z Hufflepuffem..." machnał lekceważąco ręką i ziewnął. SZeroko. Tak szeroko, że omal ich nie połknął. "O, przepraaaaaszam... Niech to szlag, po tych skokach czasowych i po tym..." zamilkł, skrzywił się. "No, wiecie po czym jestem stale niewyspany. Wybaczcie, pójdę nadrobić zaległości..." Ucałował Siostrę i, po jakby momencie wahania, Sheenę w policzek i wyszedł z Wielkiej Sali.
//Branocki :*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sheena Sargeant
Gryffindor
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 983
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z aparatu.
|
Wysłany: Pon 22:06, 30 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Spokojnie napiła się herbaty z kubka, który przyniosła ze stołu Krukonów.
- Jakoś tak Ślizgonki nam się mnożą - rzuciła, podejrzanie weselszym głosem. Posłała Lucy uśmiech, który wiele tłumaczył i podkradła Ślizgonom miskę z sałatką owocową. - Dobranoc - rzuciła do Namraela. - Spodziewałam się, że będziecie nie do życia po tym. - Paskudne wrażenie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sheena Sargeant dnia Pon 22:08, 30 Kwi 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cayenne Derry
Slytherin
Dołączył: 13 Kwi 2007
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galicja
|
Wysłany: Pon 22:06, 30 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Ruszyła za Tibby powolnym krokiem pogryzając kanapkę z tuńczykiem, w drzwiach udając, że niedostrzegła dziwnego spojrzenia w stronę ich "kolegi" z domu.
Mrucząc coś pod nosem, czego i jej towarzyszka pewnie nie zrozumiała wyszła z Wielkiej Sali.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amelia Hammett
Ravenclaw
Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 1972
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 22:07, 30 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Również przyglądałą się przez chwilę Ślizgonce, a potem odwzajemniła uśmiech blondwłosej Gryfonki.
- Aż tak? No to się cieszę - odparła szczerze.
Nie trzeba mówić, że jej ulżyło, prawda? Bo ja reszta się czuje dobrze, to znaczy, że pewna konkretna osoba również. Więc było bardzo śpiewająco.
Pożegnałą się z Namem i spojrzała na chwilę w sufit.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1
|
|