Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Perpetua Scout
Slytherin
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 23:30, 10 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
- Twarożku nie chce - powiedziała do Mischy z wyrzutem. Trzeba było rzucać czymś innym! Pokręciła jeszcze teatralnie głową, zmuszając wręcz kosmyki do bezczelności.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Fauntley Prentice
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Czw 23:33, 10 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
- Twarożek jest biały, a biel symbolizuje niewinność. Czy zdajesz sobie sprawę z tego, jak ucierpi mój imidż, jeśli będe go miał za dużo?
Ach, no tak. Nie ma to jak branie na litość.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Perpetua Scout
Slytherin
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 23:35, 10 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Kręciła dalej głową. Właściwie to mógł zastanawiać się, czy to oznacza 'nie', czy po prostu go nie słucha.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fauntley Prentice
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Czw 23:38, 10 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Chwilę jeszcze prowadził wywód na temat manifestacji niewinności, a potem przerwał, rozglądając się po pustej, ale wielkiej!, sali. Westchnął i przestał się uśmiechac, bo zauważył, że go szczęka boli.
co za dużo co nie zdrowo. Nie oznacza to jednak, że beznadziejnie wesoły humor mu przeszedł.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Perpetua Scout
Slytherin
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 23:40, 10 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
W pewnej chwili po prostu przestała, złapała się za głowę, świat zawirował (pewnie chciał się odkręcić) i....
...zachwiała się niebezpiecznie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fauntley Prentice
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Czw 23:44, 10 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Był też beznadziejnie zmęczony. Dzisiaj żadnych, wieczornych spacerów po korytarzach!
Potarł oczy, a potem nagle zauważył, że Perpetui świat chce się odkręcić. Wstał i złapał ją za ramie.
- Co za dużo to nie zdrowo - powiedział tylko cicho.
Nie zawsze, ale to nie miejsce i czas na polemikę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Perpetua Scout
Slytherin
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 23:46, 10 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
- Nadal mnie odprowadzasz, Maślany Chłopczyku?
Przyglądała się trzem Fauntley'om, mrugając zawzięcie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fauntley Prentice
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Czw 23:51, 10 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
- Maślanego Chłopczyka to ci zaraz na nosie na rysuję - zagroził, ale bez złości. Bo o co się tu niby złościć?
Poza tym, nie ładnie byłoby wykorzystać swoją przewagę liczebną przeciw niewinnej, uroczej Ślizgoneczce. Zauważył przecież, że nie bardzo idzie jej skupianie wzroku na jego skromnej osobie.
Złapał ją za rękę, siegając jednocześnie po swoja torbę (przemilczmy, dlaczego akurat w tej kolejności). Niezgrabnie przewiesił sobie pasek torby przez ramię.
- Nadal cię odprowadzam, ale myślę, że dzisiaj będzie to bardziej przypominało prowadzenie.
I uśmiechnął się. Normalnie, bez szczerzenia zębów - tego było dzisiaj aż za dużo (tak samo jak masła, soku, latających tostów i twarożku ze szczypiorkiem).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Perpetua Scout
Slytherin
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 23:54, 10 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
- Nie! Nie jesteś Chłopcem od Prowadzenia, panie Maślany! - sprzeciwiła się. - Nie możesz mnie prowadzić!
Spojrzała groźnie na każdego z trzech Puchonów, po czym zmarszczyła brwi.
- Chcesz kolejny tytuł? - zagadnęła niepewnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fauntley Prentice
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Czw 23:57, 10 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
- Jaki? Maślany Chłopiec? - zapytał, starając się zachować powagę. Palce wolnej ręki zacisnął na pasku torby.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Perpetua Scout
Slytherin
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 0:00, 11 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
- Nie - zaprzeczyła. - Maślany Chłopiec od Prowadzenia.
Spojrzała na niego wyczekująco, potem na swoją dłoń i na jego dłoń, i uśmiechnęła się bezczelnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fauntley Prentice
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Pią 0:07, 11 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Milczał chwilę, roztrącając coś w myślach.
- Chwytliwe - powiedział wreszcie z nieco złośliwym błyskiem w oku. Zlustrował jej bezczelny uśmiech, a potem, zahaczając jedynie wzrokiem o ich splecione dłonie, zrobił krok w stronę wyjścia.
- Daj się więc poprowadzić, niewiasto. I ciesz się, że słońca nie ma, bo twój Maślany Chłopiec pewnie by się roztopił. - Z pogodnym uśmiechem wskazł palcem w górę, na zaczarowane sklepienie Wielkiej Sali.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Perpetua Scout
Slytherin
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 0:09, 11 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
- Nie mój - przypomniała mu dobrodusznie, uśmiechając się lekko. - A Mischy.
I ona zrobił krok w stronę wyjścia, postępując za jedynym Fauntley'em, jaki pozostał.
Czyżby wyszli?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fauntley Prentice
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Pią 0:13, 11 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Chyba tak.
Jedyny Fauntley, jaki pozostał z trzech, bezczelnych Puchonów, nie odezwał się już słowem, chociaż miał obiekcje co do tego, czyją był własnością. Lustrował za to swoją towarzyszkę nieprzerwanie wzrokiem, zastanawiając się, jak długo będzie rzucała podobne tym wyżej uwagi. Nie, żeby go to złościło. Tak po prostu, musiał o czymś myśleć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Perpetua Scout
Slytherin
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:12, 05 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Słomkowy kapelusz leżący obok cukierniczki. Powtykane w niego kolorowe, polne kwiaty.
Lekko zaróżowione policzki. Podbródek podparty na bladej dłoni, łokieć zsuwający się co chwilę z krawędzi stołu. Szarozielone zamyślenie w paciorkowatych oczach. Kasztanowa abstrakcja w postaci dwóch warkoczyków. I ten niewinny uśmieszek błąkający się po twarzy Peppy, ładnie współgrający z czarną sukienką w czerwone maki.
Uroczo.
Urocza herbaciarka i jej urocza, spaczona psychika spożywały ciecz o kolorze ciepłego brązu, z dwoma łyżeczkami cukru.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1
|
|