Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tibby McGregor
Slytherin
Dołączył: 25 Kwi 2007
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 19:21, 16 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Samotne siedzenie przy stole i wpatrywanie się w kilka linijek, które właśnie wyszły spod jej pióra, nie było rzeczą normalną. Nie u Tibby. Odrabianie pracy domowej, którą zadał im Fawning nie było niczym pociągający ani przyjemnym. Co z tego, że dostała Wybitnego. O roślinach nie wiedziała za wiele. Nie pasjonowały jej w ogóle. Naprawdę!
Sięgnęła od czasu do czasu po kubek z sokiem dyniowym i ponownie wracała do ślęczenia nad podręcznikiem i stukania nerwowo piórem o blat stołu. Tak bardzo łudziła się, że ktoś jej pomoże lub przypadkowo podrzuci jej swoją pracę domową, że rozglądanie się dokoła siebie, stało się małą obsesją. Kiedy jednak to nie pomagało i nikt się nie litował, spakowała manatki i ruszyła w kieruku biblioteki, gdzie z pewnością ktoś ślęczał nad taką samą pracą domową co ona i z pewnością z wielką chęcią sobie wzajemnie pomogą. Bo tak by było, prawda?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
James Morris
Slytherin
Dołączył: 17 Wrz 2007
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:10, 26 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Książka pochłaniała go bez reszty, właściwie miał tylko ją, James raczej był chłopcem dość skrytym i nieśmiałym co powodowało w ludziach niechęc do niego. Kartkę za kartką przewracał jakby tylko przeglądał obrazki, a może miało to tak wyglądać...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tibby McGregor
Slytherin
Dołączył: 25 Kwi 2007
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:14, 26 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Chęć przekąszenia czegoś po tak ciężkiej pracy, jaką było napisanie dwóch długich prac dla Fawninga, było czymś zdecydowanie dla Tibby wskazanym. Jej poziom energii spadł niebezpiecznie nisko. Czuła, że sił wystarczy jej ledwo na podniesienie widelca.
Kiedy podeszła wystarczająco blisko stołu Ślizgonów zauważyła, że niedaleko JEJ miejsca siedzi James. Kolega. Wyprostowała więc się, poprawiła włosy i ruszyła w jego kierunku.
Oczywiście trochę udawała, że jego obecność na nią nie działa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
James Morris
Slytherin
Dołączył: 17 Wrz 2007
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:21, 26 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Słyszał cichutkie kroki w jego stronę, ale nie miał zamiaru się obracać.
Ciągłe słyszał że ktoś przemyka za jego plecami podśmiewując się dlatego wolał zbagatelizować kolejną pogardę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tibby McGregor
Slytherin
Dołączył: 25 Kwi 2007
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:25, 26 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
BUM!
Spokojnie, to tylko Tibby rzuciła wielką książkę od zielarstwa i poradnik Jak zrozumieć liczby, czyli numerologia w pigułce na stół. To co, że połowa pucharów z sokami dyniowymi właśnie leżała przewrócona na ziemi. Tibby była zła. Zmęczona. Bez enegrii i chciała jednego - JEŚĆ!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
James Morris
Slytherin
Dołączył: 17 Wrz 2007
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:27, 26 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
James z przestraszeniem w oczach spojrzał na TIbby, nie wiedział co go będzie czekało dalej po takim przywitaniu. Ręce chłopca przymknęły troszkę książkę na znak przerwy w czytaniu.
-Czeeeeść Koleżanko? Co tam u ciebie słychać?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tibby McGregor
Slytherin
Dołączył: 25 Kwi 2007
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:31, 26 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Tibby bezwładnie opadła na ławkę. Brak sił i energii osiągnął punkt kulminacyjny. Oparła czoło o stół i udawała, że płacze.
- SOKUUU - jęczała co jakiś czas.
Chyba James domyśli się, że dobrze z jego strony by było podać go Tibby, prawda? W końcu jest gentelmenem, nie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Delarina Knight
Slytherin
Dołączył: 08 Wrz 2007
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: "Z księzyca spadłaś?" Tak chyba można to nazwać...
|
Wysłany: Śro 18:31, 26 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Del spojrzała się zza "Proroka" na James'a i Tibby. Postanowiła wreszcie kogoś poznać.
-Zgłodniałaś, co?- powiedziała do Tibby uśmiechając się lekko pod nosem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
James Morris
Slytherin
Dołączył: 17 Wrz 2007
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:35, 26 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
James pospiesznie chwycił pucharek, i nalał Tibby dużą ilość soku dyniowego.
-Prosze Koleżanko! Pij do dna, napewno ci to pomoże. - Odrzeknął.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tibby McGregor
Slytherin
Dołączył: 25 Kwi 2007
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:38, 26 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Tibby spojrzała w kierunku dziewczyny. Nieznajomej dziewczyny. Patrzyła w jej kierunku jakąś dłuższą chwilę. Nie pofatygowała się żeby jej grzecznie odpowiedzieć. Przytaknęła tylko lekkim kiwnięciem głową i chwyciła swój pucharek. Chwilę później, był już pusty.
- Dziękuję - powiedziała do Jamesa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
James Morris
Slytherin
Dołączył: 17 Wrz 2007
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:43, 26 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Spojrzał w stronę dziewczyny i powiedział.
-Cześć, jestem James. - Po czym szybko obrócił się w stronę Tibby. - Nie masz za co dziękować, koleżanko. Chcesz jeszcze soku? - Spytał grzecznie James.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Delarina Knight
Slytherin
Dołączył: 08 Wrz 2007
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: "Z księzyca spadłaś?" Tak chyba można to nazwać...
|
Wysłany: Śro 18:52, 26 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Del spowrotem poddała się lekturze. Jednak u niej przerywanie komuś i denerwowanie go było normalką.
-Wiecie że ktoś próbował znów się włamać do Gringotta? Co za kretyn... Jakby nie wiedział czym to grozi...- powiedziała dziwnie tajemniczym tonem, nie zwracając uwagi na to, czy chcą o tym rozmawiać, czy nie. Być może wogóle nie chcieli wogóle jej widzieć. Ale co tam. Knight ma jedną zasadę- zawsze robi to, co chce.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tibby McGregor
Slytherin
Dołączył: 25 Kwi 2007
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:53, 26 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Zaprzeczenie przez pokiwanie w obie strony głową powinno zdecydowanie wystarczyć, prawda? Tak przynajmniej zrobiła Tibby. Poprawiła książki, które leżały obok niej w lekkim nieładzie i spojrzała na lekturę Jamesa. Starała się odczytać tytuł książki, ale niestety leżała ona do góry nogami, więc utrudnienie było wielkie.
- Co to? - zapytała w końcu, wkładając sobie do buzi wielki kawałek mięsa.
Na pannę Knight spojrzała tylko na chwilę. Usłyszała słowo 'do' i 'za'. Zdecydowanie za dużo hałasu robiła żując mięso. Zdecdowanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
James Morris
Slytherin
Dołączył: 17 Wrz 2007
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:00, 26 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
James chwycił książkę do ręki aby odwrócić ją do góry nogami i zaprezętować Tibby.
-Czytam to od dawna, "Terrarium. czyli ja i moje zwierzęta". Chcesz może poczytać?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tibby McGregor
Slytherin
Dołączył: 25 Kwi 2007
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:06, 26 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Dziewczyna spojrzała na wijące się na okładce zdjęcie jaszczurek i skrzywiła się. Zecydowanie nie lubiła gadów. Wolała zwierzątka z futerkiem. Przynajmniej mogła się do nich przytulić, a do takiego czegoś w łuski? Bleee!
Ciarki przeszły przez ciało Tibby.
Na pocieszenie wsadziła sobie do buzi połowę wielkiego ziemniaka. Wyglądała śmiesznie! Jak nadmuchany do ostatecznośći balon, który w każdej chwili mógł pęknąć. UWAGA więc!
- Nie, dziękuję. Może gdybyś miał coś o kotach lub czymś co ma futro... Hej, ty - zwróciła się w kierunku Ślizgonki - jak skończysz czytać, mogę pożyczyć Proroka?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|