Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Leah Lullietus
Slytherin
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Pią 20:29, 09 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Uśmiechnęłą się mimowolnie. Dobry humor jej już chyba wracał.
Grunt to zapomnieć - powiedziała cichutko, do siebie.
Wstała i opuściła Wielką Salę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Perpetua Scout
Slytherin
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:30, 09 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Perpetua także ją opuściła w ślad za Leah.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Leah Lullietus
Slytherin
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Sob 13:38, 10 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Zeszła na późne śniadanie.
Była zaspana. Może nawet - bardzo zaspana. Wczorajszy entuzjazm i energia zninęły bezpowrotnie. Miała ochotę na coś bardzo słodkiego i kawę, lecz zmusiła się do sera i soku. Zawsze na przekór.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Perpetua Scout
Slytherin
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 13:52, 10 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Weszła jakoś niepewnie, obracając się wkoło. Stoły w większości były puste, ale skoro nie miała ochoty na rozmowę, może to lepiej. Usiadła, rzucając Leah miły uśmiech - do którego rzucania była po prostu przyzwyczajona. Bez mniejszego i niepotrzebnego zastanowienia chciała zabrać się za konsumpcję tostów. Zamiast tego jednak oparła się z jakąś nonszalancką niedbałością na stole i rozejrzała powtórnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Leah Lullietus
Slytherin
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Sob 13:53, 10 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
O tej porze nie znajdziesz nikogo ciekawego. Normalni ludzie śpią - powiedziała.
Nie udało jej się powtrzymać ziewnięcia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Perpetua Scout
Slytherin
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 13:57, 10 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- A kto dziś jest normalny? - zapytała, po czym zastanowiła się. - Nie szukam nikogo ciekawego, ani normalnego - stwierdziła w końcu zgodnie z prawdą. - Właściwie to nikogo nie szukam. Wybacz, gadam bez sensu. Zresztą ty też zaliczasz się do grupy ludzi ciekawych, więc po co miałabym szukać kogoś innego?
Chwyciła puchar, właściwie tylko po to, by zająć czymś ręce.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Leah Lullietus
Slytherin
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Sob 13:58, 10 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Wątpliwy komplement pozostawiła bez komentarza. Nie miała ochoty na fałszywą skromność.
Rozglądasz się. Zwykle takie zachowanie oznacza poszukiwanie - powiedziała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Perpetua Scout
Slytherin
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 14:03, 10 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- I znowu nie mogę się z tobą zgodzić, Leah - uśmiechnęła się lekko. - Nie muszę się rozglądać, po to by szukać. Rozglądam się, by.. by się rozejrzeć? To brzmi nawet sensownie. Albo chociażby po to, by zobaczyć, ile ludzi nienormalnych, czyli jak nazwałaś tych, którzy nie śpią, zamieszkuje Hogwart.
Odłożyła puchar i splotła abstrakcyjnie ręce.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Leah Lullietus
Slytherin
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Sob 14:05, 10 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Nie rozumiem, jak można wstawać przed drugą - powiedziała, zmieniając temat. - To... głupie.
Wyglądała na naprawdę niezadowoloną.
Paskudne słońce.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Perpetua Scout
Slytherin
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 14:09, 10 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Zmiana tematu nie zadowoliłaby jej wieczorem, aczkolwiek teraz, gdy byłą zaspana, nawet ją ucieszyła. Filozoficzne dyskusje w czasie śniadania nie były dobrym pomysłem.
- Racja, paskudne - zgodziła się. - Dlatego staram się wstawać przed nim - mruknęła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Leah Lullietus
Slytherin
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Sob 14:10, 10 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Przed nim to ja się staram usnąć - powiedziała, uśmiechając się niemrawo. - Mogłybyśmy zasłaniać okna. To nie do zniesienia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Perpetua Scout
Slytherin
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 14:16, 10 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Mogłybyśmy - potwierdziła, wstając od stołu. Rzuciła jeszcze Leah przepraszające spojrzenie i skierowała się w nieokreślonym kierunku.
[muszę iść]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Leah Lullietus
Slytherin
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Sob 14:17, 10 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Westchnęła.
Pa - powiedziała do odchodzącej koleżanki.
Posiadziała jeszcze chwilę, a potem sama wyszła.
[wybaczam]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Perpetua Scout
Slytherin
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:30, 10 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Perpetuo, twoje życie ogranicza się do jedzenia i... innych sposobów marnowania czasu.
Usiadła z głośnym westchnieniem. Ogarniała ją jednolitość i wszechobecna monotonia. A pojawienie się słońca jedynie pogarszało sytuację. Nie pasowało ono do panującego aktualnie chłodu.
Nawet na tosty nie miała ochoty. Chwyciła ponownie - dziś drugi raz - puchar z sokiem dyniowym.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Perpetua Scout
Slytherin
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:33, 10 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Powstrzymała się od kolejnego westchnięcia tylko dzięki nienawiści do przewidywalności. Wstała i poszła. Od tak, zostawiając puchar samotności.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|