Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Nathan Ebony
Slytherin
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Nie 20:37, 11 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Nie, na szczęście nie. Ale musiałem mieć jakąś wymówkę żeby nie siedzieć w bibliotece. Wbrew wszystkiemu- zdecydowanie nie lubię tego miejsca. A książki głównie wynoszę po cichu, bo bibliotekarza nie ma godzinami.
Potem milczał przez chwilę. Patrzył się na gorącą czekoladę, z której buchały obłoki pary.
- A przed każdym wróżbiarstwem należy się porządnie schlać- dodał zupełnie nie na temat.- Tylko po Ognistej można coś zobaczyć, choć niewątpliwie nie będzie to przyszłość.
[Rozumiem. To co, zbieramy się?]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Rachel Wood
Ravenclaw
Dołączył: 05 Mar 2007
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 20:43, 11 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Rachel roześmiała się.
- Chyba masz rację - mruknęła - A co do biblioteki... Ja akurat lubię w niej przebywać. Wdychać zapach książek i... w ogóle.
Przymknęła oczy z rozmarzeniem. Otworzyła oczy i spojrzała na zegarek.
- Późno juz, Nath - powiedziała podnosząc się z miejsca. - Do zobaczenia.
Tak jak poprzedniego dnia wychodząc poczochrała mu ręką włosy.
[mhm]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nathan Ebony
Slytherin
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Nie 20:46, 11 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Popatrzył za nią nie do końca rozumiejąc ów gest.
- Dobranoc!- zawołał gdy znikała w drzwiach Wielkiej Sali.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Leah Lullietus
Slytherin
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Nie 21:16, 11 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Spojrzała na zegarek. Było późno, kawę szlag trafił, bo wystygła i nawet nie było sensu jej mieszać, bo cały cukier już dawno się rozpuścił, a ona nie miała co robić.
Więc wyszła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Namrael Vivian
Slytherin
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 877
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 11:39, 12 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Zieeew... Pogańska godzina. Ale po nocy spędzonej na patrzeniu w gwiazdy Namrael uznał, że iść spać po prostu się nie opłaca. A że był człowiekiem który jadał rzadko ale porządnie a ostatni posiłek jadł gdzieś dwa dni temu, postanowił sprawdzić o której zaczyna się sniadanie. Ku jego radości, stoły były już zastawione. Błogosławiąc w duchu skrzatom, zabrał się za wyżerkę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Perpetua Scout
Slytherin
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:39, 13 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Usiadła przy stole, czyli w miejscu, któremu nikt nie będzie się dziwił. W końcu tu mogła jeść, mogła siedzieć i mogła się bezsensownie gapić w jakiś bezsensowny punkt. I to właśnie robiła. Jak zwykle zresztą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Perpetua Scout
Slytherin
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:46, 13 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Wstała. Poszła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Perpetua Scout
Slytherin
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 16:04, 14 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Kulturalnie przywitała się z tostem, wypiła parę łyków przesłodzonej herbaty, skonsumowała kromkę z dżemem, poprawiła porzuconą torbę. I tak skończył się jej plan na dzień dzisiejszy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Leah Lullietus
Slytherin
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Śro 16:04, 14 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Usiadła przy stole Slytherinu, wciąż się uśmiechając.
Chłopak miał za swoje. Trzeba było być milszym. Teraz dopiero zobaczy, co to nieprzyjemne Skrzydło Szpitalne. Bo takie blizny schodziły tylko po naprawdę paskudnych zaklęciach i lekach. Jeszcze paskudniejszych od klątw, które je wywoływały.
Nalała sobie kawy i zrobiła kanapki. Zje śniadanie, nie obiad, tak jak mówiła Puchonowi. Bo godzina trzecia to jedyna pora na zjedzenie śniadania, nie obiadu. Bo każdy noprmalny człowiek je najpierw śniadania, nie obiady.
Zabrała się do jedzenia.
Zauważywszy Perpetuę, powiedziała tylko:
Cześć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Perpetua Scout
Slytherin
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 16:08, 14 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Dzień dobry, Leah - odpowiedziała, a następnie niezbyt wiedząc co ze sobą zrobić, została przy stole. Uśmiech jakoś nie współgrał z jej samopoczuciem, więc starała się go czymś zastąpić.
- Smacznego - rzuciła, widząc, że towarzyszka zabiera się za późne śniadanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Leah Lullietus
Slytherin
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Śro 16:09, 14 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Dziękuję - odpowiedziała. Starała się by nie zabrzmiało to zbyt dumnie, oficjalnie, zimno. Nie wyszło.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Perpetua Scout
Slytherin
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 16:17, 14 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Uśmiechnęła się kącikami warg. Bardziej odruchowo, niż z powodu konkretnej przyczyny. Chcąc to ukryć schowała pół twarzy w kielichu. Gdy już zaczęła panować nad mimiką twarzy, spojrzała na towarzyszkę ponownie. Ciekawe co z Iskierką...
Ale nie spyta. Nie, nie, nie. Nie jej sprawa.
- Wiosna się zbliża - mruknęła bezsensownie, czując potrzebę powiedzenia czegokolwiek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Leah Lullietus
Slytherin
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Śro 16:20, 14 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Wiosna, a z nią egzaminy - powiedziała. Skończyła jeść, więc odłożyła talerz i zajęła się mieszaniem. Z przyzwyczajenia. - No i te miłostki, którymi raczyły mnie moje kuzynki. Abbie zawsze...
'No, dokończ' - Czy mówienie do samej siebie w myślach jest złe? - 'Abbie zawsze co?'
... zakochiwała się na wiosnę - wypowiedziała na jednym oddechu.
'Tak, wtedy to też była wiosna, prawda? Ptaszki śpiewały, było cieplutko, urwałaś się na weekend z Hogwartu...'
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Perpetua Scout
Slytherin
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 16:25, 14 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Miłostki - zaśmiała się, patrząc na Leah z udawaną podejrzliwością. - Właśnie dlatego nie lubię wiosny - dodała ciszej, aczkolwiek nie całkiem cicho. - Kim jest ta Abbie?
Ponownie zerknęła na dziewczynę, zastanawiając się, czy aby powinna ją wypytywać o cokolwiek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Leah Lullietus
Slytherin
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Śro 16:26, 14 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Moją kuzynką nie przeszłoby jej przez gardło.
Siostrą Iskierki. Nie poznałaś jej nigdy...? - spytała, patrząc w stronę Perpetuy.
'Ciesz się'.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|