Forum Wiedza, magia, język, niezależność! Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Stół Slytherinu
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 59, 60, 61 ... 85, 86, 87  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wiedza, magia, język, niezależność! Strona Główna -> Stoły uczniów
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Perpetua Scout
Slytherin



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:15, 08 Kwi 2007    Temat postu:

Westchnęła dopiero przy drzwiach. Innymi słowy: zerwała się szybko, zrzucając półmisek z czekoladkami ze stołu i pobiegła za Corinne.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fauntley Prentice
Hufflepuff



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Nie 21:18, 08 Kwi 2007    Temat postu:

Otworzył usta, nabarał powierza i... znowu nie wydusił z siebie słowa.
Tym razem nie zrozumiał.
Ale zareagował jakoś tak pochopnie i też pobiegł.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Perpetua Scout
Slytherin



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 11:44, 09 Kwi 2007    Temat postu:

Do Wielkiej Sali wparowała pewna ziewająca jejmość. Zasłoniła niezdarnie usta ręką, usiadła, zamrugała, bo oczy jej się zaszkliły. Nalała herbaty do kubka, marząc o wymienionych tu wczoraj goździkach. Westchnęła mało melodramatycznie, rozglądając się po pustych stołach. Nikt nie był na tyle głupi, by wstać przed dwunastą. Oprócz niej.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Perpetua Scout
Slytherin



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 12:06, 09 Kwi 2007    Temat postu:

Odstawiła kubek, wstała od stołu i poszła - dalej marząc o goździkach.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mischa Trachtenberg
Slytherin



Dołączył: 11 Mar 2007
Posty: 313
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 22:10, 09 Kwi 2007    Temat postu:

Usiadła za stołem by coś zjeść. Dzisiaj miała wyjątkowo dobry humor. Zasiadła do stołu mrucząc pod nosem jakaś wesołą melodie. Chwyciła kromkę chleba i posmarowała masłem. Wypiła trochę herbaty. I wyszła dojadając chleb po drodze. Co było wyjątkowo niekulturalne. Matka by ją zabiła. Ale jej tu nie ma. pomyślała i uśmiechnęła się do siebie. Czyżby zaczynała się cieszyć z byle powodu?
Nie to tylko przejściowa trauma o życiu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leah Lullietus
Slytherin



Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia

PostWysłany: Wto 9:45, 10 Kwi 2007    Temat postu:

Przyszła na bardzo bardzo bardzo wczesne śniadanie.
Raz w życiu wyglądała na wyspaną i spokojną. To pewnie przez ten naszyjnik, który wisiał na jej szyi. Pewnie tak.
Zajęła miejsce jak najbardziej z brzegu, choć na sali nie było prawie nikogo. Po prstu lubiła tam siedzieć. To było JEJ miejsce.
Potem nalała sobie kawy i zrobiła kanapkę. Słodzenie i mieszanie sobie darowała. Miała zamiar jednak wypić tę kawę. Choć raz.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mischa Trachtenberg
Slytherin



Dołączył: 11 Mar 2007
Posty: 313
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 9:55, 10 Kwi 2007    Temat postu:

Weszła do sali z zamiarem zjedzenia czegoś pożywnego. Po wczorajszym skrobaniu była głodna. Od wczoraj miała świetny humor. Gdy zauważyła Ślizgonke jedzącą śniadanie, bez większego namysłu, przysiadła się do niej. - Dzień dobry.- powiedziała, biorąc kilka kromek chleba i wrzucając je sobie na talerz. - I smacznego. - dodała po chwili, nalewając sobie herbaty. Skrobanie farby, głupia rzecz a cieszy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leah Lullietus
Slytherin



Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia

PostWysłany: Wto 9:58, 10 Kwi 2007    Temat postu:

Na początku miała nadzieję, że zostawią ją i jej kawę w świętym spokoju. Ludzie to nie był element jej dobrego nastroju. Ale w końcu spojrzała na koleżankę.
Długich dni i tak dalej - powiedziała. - Życzyłabym przyjemnych nocy, ale to raczej poza naszym dormitorium.
Wczoraj miała rację. Z tym ciepłem. Jedna dziewczyna z diabli-wiedzą-którego roku i jej kolega diabli-wiedzą-skąd sprawdzali na kanapie obecność swoich migdałków. Po prostu...
Obrzydlistwo - dodała, zarówno o tamtej sytuacji jak i o herbacie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mischa Trachtenberg
Slytherin



Dołączył: 11 Mar 2007
Posty: 313
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 10:05, 10 Kwi 2007    Temat postu:

Spojrzała na swoją herbatę. Nie rozumiała co może być w niej złego, ale cóż są różne gusta. Zamieszała łyżeczką w nieosłodzonej herbacie. - Ja uwielbiam. - Uśmiechnęła się w przestrzeń i chwyciła kromke chleba.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leah Lullietus
Slytherin



Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia

PostWysłany: Wto 10:11, 10 Kwi 2007    Temat postu:

To się leczy - stwierdziła, wciąż wpatrując się w dziewczynę. - Jak każde inne uzależnienie. Poprzez odwyk.
Odwyk od herbaty? Brzmi to równie absurdalnie co nieprawdopodobnie. Ale Leah w to wierzyła.
Mogę pomóc - dodała.
Bo największą krzywdą wyrządzoną dziecku jest zabranie mu jego ulubionej zabawki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mischa Trachtenberg
Slytherin



Dołączył: 11 Mar 2007
Posty: 313
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 10:27, 10 Kwi 2007    Temat postu:

- Odwyk?- Byłoby to trochę zbyt absurdalne, nawet jak na nią, bo nie uważała, ze jest uzależniona. Zastanowiła sie chwile nad sensem, tego co powiedziała jej rozmówczyni. - Niech będzie, pójdę na ten odwyk.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leah Lullietus
Slytherin



Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia

PostWysłany: Wto 10:30, 10 Kwi 2007    Temat postu:

Przyniosę ci coś na lekcję. I zaczniemy - powiedziała, podnosząc się. Kiedy już miałą wyjść, zatrzymała się na chwilę i wyciągnęła różdżkę. Wypowiedziała zaklęcie; herbata wyparowała.
Narazie próbuj się trzymać i pić kawę
Wyszła.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mischa Trachtenberg
Slytherin



Dołączył: 11 Mar 2007
Posty: 313
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 10:43, 10 Kwi 2007    Temat postu:

Kawę?- Prychnęła cicho i nalała sobie mleka. Nie lubiła kawy, ale widać będzie musiała ja polubić. Mogła zacząć pić kawę, albo umrzeć z odwodnienia przez odwyk herbatowy. Nie zastanawiając sie nad tym dłużej, wstała i wyszła. W końcu herbata to nie wszystko. I sama sie zgodziła na ten odwyk.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Perpetua Scout
Slytherin



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 12:28, 10 Kwi 2007    Temat postu:

Do stołu Ślizgonów przywędrowała pewna niepozorna duszyczka. Z jakąś niepewnością w ruchach, odsunęła krzesło od stołu i usiadła na nim. A raczej jego skraju. Z przyzwyczajenia nalała do kubka herbaty. Czuła się dziwnie. Jakoś nieswojo. Na jej bladej twarzy malowała się obojętność i... I jakieś bliżej nieokreślone uczucie. Wzdrygnęła się, patrząc na gorącą ciecz. Odsunęła ją od siebie jednym ruchem dłoni - omal nie rozlewając. Perpetuoooo... - jęknęła w myślach przeciągle. - Zachowaj przynajmniej resztki normalności.
Rozejrzała się po stole. Tosty, paszteciki, pudding, kawa, sałatka z czegośtam. I... kubek z herbatą! Nie bądź dziecinna. Chwyciła go oburącz, jakby był jej najgorszym wrogiem i upiła łyk. Gorącej cieczy, którą poparzyła sobie język - czym się przejąć nie zamierzała.
Resztki normalności, powtórzyła sobie bezsensownie.

edit: Poszła.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mischa Trachtenberg
Slytherin



Dołączył: 11 Mar 2007
Posty: 313
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:35, 13 Kwi 2007    Temat postu:

Weszła na sale z zamiarem zjedzenia kolacji. Usiadła za stołem i nalała sobie herbaty. Wypiła jednym tchem, a potem jeszcze jedną szklankę, i kolejną. Zastanawiała się czy Laeh nie miała racji. Wypełniając swój żołądek gorzką herbatą wyszła, nie do końca z siebie zadowolona.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wiedza, magia, język, niezależność! Strona Główna -> Stoły uczniów Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 59, 60, 61 ... 85, 86, 87  Następny
Strona 60 z 87

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1