Forum Wiedza, magia, język, niezależność! Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Stół Slytherinu
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 61, 62, 63 ... 85, 86, 87  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wiedza, magia, język, niezależność! Strona Główna -> Stoły uczniów
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mischa Trachtenberg
Slytherin



Dołączył: 11 Mar 2007
Posty: 313
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 17:30, 15 Kwi 2007    Temat postu:

- Zgoda. - Powiedziała uśmiechając się. - I z pewnością musiałaś widzieć mojego węża w lochach. - Dodała biorą jabłko. Uśmiechnęła się do siebie na myśl o smażonych myszach. Tylko trzeba je znaleźć. - trzeba się Przejść do Skrzydła Szpitalnego i zapytać o pułapki na myszy. Smażone myszy muszę być nie żywe.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leah Lullietus
Slytherin



Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia

PostWysłany: Nie 17:32, 15 Kwi 2007    Temat postu:

Widziała. A raczej czuła. Strasznie śmierdział.
Myślałam, że węże wolą żywe ofiary.
Żywe ofiary. No tak, przecież ona była wężem. A krzyk, płacz i nieustające bicie serca były najciekawszymi elementami zabawy. Jak można niszczyć umarłego? Jedzenie też powino się ruszać, przynajmniej czasami. tak dla sportu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mischa Trachtenberg
Slytherin



Dołączył: 11 Mar 2007
Posty: 313
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 17:36, 15 Kwi 2007    Temat postu:

- Woleć wolą, ale nie można w kółko jeść żywych myszy, dlatego nie poluje, ostatnio. Znudziło mu się. A z zamku wole go nie wypuszczać. - Pomarańczowy wąż błąkający się po błoniach, to nie najlepszy pomysł. I on wcale nie śmierdział. Węże są raczej bezzapachowe.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leah Lullietus
Slytherin



Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia

PostWysłany: Nie 17:38, 15 Kwi 2007    Temat postu:

Ten śmierdział. Pewnie w coś wpełznął, sierota. Nie ma ideałów.
No fakt. Jeszcze jakaś mała Gryfoneczka dostałaby zawału i umarłabym z żalu!
Roześmiała się. Wizja pogrzebu - czyjegokolwiek - zawsze przyprawiała ją o ten histeryczny śmiech.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mischa Trachtenberg
Slytherin



Dołączył: 11 Mar 2007
Posty: 313
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 17:43, 15 Kwi 2007    Temat postu:

- Tak, to by był straszne - Powiedziała Mischa uśmiechając się szeroko. Zastanowiła się z ką wsiąść kota i myszy. - Kot musi być koniecznie rudy? - Widziała gdzieś w okolicy burego, kiedyś.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leah Lullietus
Slytherin



Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia

PostWysłany: Nie 17:46, 15 Kwi 2007    Temat postu:

Rude się lepiej palą. I fajnie miauczą, dopóki mogą, oczywiście.
Uśmiechała się. Przypomniała sobie kotkę pani Smith, tej zza rogu. Była bura właśnie. Paliła się o wiele dłużej niż jej rude dzieciątko. No i nie wydała ani jednego dźwięku.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mischa Trachtenberg
Slytherin



Dołączył: 11 Mar 2007
Posty: 313
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 17:48, 15 Kwi 2007    Temat postu:

- To niech będzie ten rudy. - Powiedziała wstając. - To ja idę po myszy i za 15 minut będę z powrotem. Albo mniej. - Powiedziała i udała sie do wyjść.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aisling Biteford
Hufflepuff



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 900
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z reprodukcji?

PostWysłany: Nie 17:49, 15 Kwi 2007    Temat postu:

- Cześć - powiedziała radośnie, siadając gdzieś niedaleko Leah.
Spojrzała na nie z takim entuzjazmem... strasznym. I wyglądała strasznie.
Kolorowo. Jejku, jak kolorowo!
Zielono, fioletowo, pomarańczowo, żółto, różowo, niebiesko, czerwono.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leah Lullietus
Slytherin



Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia

PostWysłany: Nie 17:49, 15 Kwi 2007    Temat postu:

Została. Grzecznie, jak nie ona.
Podniosła w końcu filiżankę i nalała sobie kawy. Miała nadzieję, że Mischa szybko wróci. Z kotem, nie myszami. Myszy nie były w żadnej mierze sympatyczne.
Iskierkę zauważyła dopiero po chwili. I prychnęła. Cicho.
Masz kota? - spytała zamiast powitania.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aisling Biteford
Hufflepuff



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 900
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z reprodukcji?

PostWysłany: Nie 17:54, 15 Kwi 2007    Temat postu:

- Żartujesz? - zapytała, marszcząc nos. Kota? Jakiego kota? - Nie mam, wiesz przecież. - Prprawiła jedną ze spineczek. Tęczową. I ona migała, była zaczarowana.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leah Lullietus
Slytherin



Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia

PostWysłany: Nie 17:57, 15 Kwi 2007    Temat postu:

A może jakaś twoja koleżanka ma? - Spojrzała na spineczkę. Iskierka mogla tego nie wiedzieć, ale błyszczące rzeczy wywoływały u Leah tylko jedno. Ślepą agresję. - Skup się. - Odwróciła wzrok. Nie, to nie Iskra miała się skupić, a ona. - To ważne. Potrzebujemy z Mischą rudego kota. Szybko.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aisling Biteford
Hufflepuff



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 900
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z reprodukcji?

PostWysłany: Nie 18:01, 15 Kwi 2007    Temat postu:

- A kto to Mischa? A po co? Nie, rudego nie ma i to nie moja koleżanka. Kręci się jakiś po pokoju wspólnym, szary. Szary, nie rudy. - Zamrugała. Zbyt sympatycznie. Jeszcze jej nie przeszło, te kolory to jak lekarstwo. Terapia.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leah Lullietus
Slytherin



Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia

PostWysłany: Nie 18:03, 15 Kwi 2007    Temat postu:

Może być. Przefarbuje się.
Te kolory nie były lekarstwem. Te kolory drażniły wszystkie zmysły. Te kolory wywoływały irytację, bezgraniczny gniew.
Przyniesiesz, Iśku? proszę. To ważne.
Z wyraźnym akcentem na ważne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aisling Biteford
Hufflepuff



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 900
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z reprodukcji?

PostWysłany: Nie 18:05, 15 Kwi 2007    Temat postu:

- Nie, koty mnie nie lubią, zwierzęta mnie nie lubię, nie wiem, gdzie jest ten kot, możę zdechł, nikt go nie karmił, nie widziałam go ostatnio, kotów się nie farbuje, wiesz, ja się przefarbuję na czarno, będę ładniejsza, prawda? - Paplać. Paplać i kolory. Lekarstwo. Dla niej. Nie dla innych.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mischa Trachtenberg
Slytherin



Dołączył: 11 Mar 2007
Posty: 313
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 18:05, 15 Kwi 2007    Temat postu:

- Jestem. - Powiedziała wychodząc do sali. Położyła gwałtownie słoik na stole. Spojrzała na dziewczynę obok Leah. - Cześć mała. Masz już kota? - Spytała siadając obok. Szybko podróż z Sali Głównej do Lochów zmęczyła ją. Trochę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wiedza, magia, język, niezależność! Strona Główna -> Stoły uczniów Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 61, 62, 63 ... 85, 86, 87  Następny
Strona 62 z 87

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1