Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lucy D. Vivian
Gość
|
Wysłany: Nie 18:39, 15 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Mignęły jasne warkocze, tak na wysokości piersi Iana. Lucy rozejrzała się szybko, pewnie, po czym uśmiechnęła się jak lis na kwasie.
- Ładna pogoda - mruknęła, wyraźnie stając między Fauntleyem a Leah, ale sprawiając wrażenie swobodnej i odprężonej. Szczur popatrzył na swoją właścicielkę jak na głupią.
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/bsrf/images/spacer.gif) |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
Leah Lullietus
Slytherin
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Nie 18:42, 15 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Pogoda, zaiste, paskudna - powiedziała. I wstała. Bardzo gwałtownie. - Nie będziemy nic jadły. Nie jadam rudych rzeczy. Są trujące.
Weszła na krzesło i rozejrzała się dookoła.
Palimy tego kota czy nie? - spytała z irytacją w głosie. I tupnęła. A potem odwróciła głowę w kierunku Mischy. - Potrafisz...?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/bsrf/images/spacer.gif) |
Fauntley Prentice
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Nie 18:43, 15 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
- Bardzo ładna - odpowiedział beznamiętnie i przelotnie spojrzał na zaczarowany sufit. Pociągnął nosem i spojrzał na towarzystwo.
- O co chodzi z tym kotem?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/bsrf/images/spacer.gif) |
Leah Lullietus
Slytherin
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Nie 18:44, 15 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Palimy. Rudego. Kota. - odpowiedziała, akcentując każdy wyraz z osobna. - Tylko mamy jeden problem. Kota brak.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/bsrf/images/spacer.gif) |
Aisling Biteford
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 900
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z reprodukcji?
|
Wysłany: Nie 18:44, 15 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
- Palić? - Aisling zrobiło się niedobrze.
A potem spojrzała na Lucy i przypomniała sobie tamte kotki. Śliczne, puszyste, które nawet jej się nie bały. I fuknęła na kuzynkę. Ze złością.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Aisling Biteford dnia Nie 18:45, 15 Kwi 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/bsrf/images/spacer.gif) |
Mischa Trachtenberg
Slytherin
Dołączył: 11 Mar 2007
Posty: 313
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 18:45, 15 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
- Z teorii tak, w praktyce nie próbowałam. I nie wiem czy będzie rudy. - Wyciągnęła różdżkę. I spojrzała na Iskierke. - To że chcemy kota spalic, to nie znaczy że go zjemy.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mischa Trachtenberg dnia Nie 18:46, 15 Kwi 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/bsrf/images/spacer.gif) |
Lucy D. Vivian
Gość
|
Wysłany: Nie 18:45, 15 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Lucy analizowała wiadomość.
Palimy - Maxwell.
Rudego - Maxwell.
Kota - ????
W ogólnym rozrachunku coś jej nie pasowało. Zmarszczyła brwi, odchrząknęła. Nie miała nic przeciwko paleniu, nic przeciwko rudym i nic przeciwko kotom. Nie miała też nic przeciwko bezsensownej przemocy. Ale coś jej nie pasowało.
- Przecież w Hogwarcie nie ma bezpańskich kotów.
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/bsrf/images/spacer.gif) |
Fauntley Prentice
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Nie 18:46, 15 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
- Mamy rudą łasicę - powiedział, posyłając rudej Ślizgonce złośliwy uśmiech. - To jakaś różnica?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/bsrf/images/spacer.gif) |
Leah Lullietus
Slytherin
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Nie 18:47, 15 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Och, próbuj!
Miała już dosyć. Poziom zniecierpliwienia sięgał górnej granicy. Czerwonej linii, której nie powinien przekraczać.
Zeszła z krzesła. I usiadła.
Czekała.
A potem spojrzala na Lucy.
Nie musi być bezpański.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/bsrf/images/spacer.gif) |
Lucy D. Vivian
Gość
|
Wysłany: Nie 18:48, 15 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
- Jak to: może nie być bezpański? Rozumiem morderstwo, porwanie, gwałt, ale kradzież? Faktycznie, Ślizgoni muszą uciekać się do uwłaczających środków - Lucy uniosła brew.
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/bsrf/images/spacer.gif) |
Leah Lullietus
Slytherin
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Nie 18:49, 15 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Przekroczył.
Czaruj! - warknęła.
Kolejna filiżanka wylądowała na ziemi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/bsrf/images/spacer.gif) |
Fauntley Prentice
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 1974
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Nie 18:51, 15 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Czuł, że jak skończą sie filiżanki, to Leah rzuci się na niego, ale jakoś tak nie chciało mu się stąd wynosić. Lekceważyć oznaki burzy to on potrafił jak nikt inny na tym świecie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/bsrf/images/spacer.gif) |
Aisling Biteford
Hufflepuff
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 900
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z reprodukcji?
|
Wysłany: Nie 18:52, 15 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Zamrugała. Może oni nie znali jeszcze TAKIEJ Leah. I nie wiedzieli do czego jest zdolna w TAKIM stanie. Ale Isie wiedziała i miała zamiar po prostu uciec.
Za chwilę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/bsrf/images/spacer.gif) |
Lucy D. Vivian
Gość
|
Wysłany: Nie 18:52, 15 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Lucy spoglądała na wybuch furiatki z takim spokojem, z jakim wuj przyglądał się wybuchom jej ojca.
- Leah, ja rozumiem, że ty nie masz mężczyzny i to może jego brak wzbudza w Tobie taką agresję. Osobom Twojego pokroju wykształtowywuje się vagina dentata, wiesz o tym? Może to brak spełnienia seksualnego czyni z ciebie taką zgorzkniałą i kwaśną wiedźmę, ale doprawdy, czy musisz się z tym aż tak obnosić?
Słowa Lucy były wypowiadane bez uśmiechu. Raczej ze znużeniem.
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/bsrf/images/spacer.gif) |
Mischa Trachtenberg
Slytherin
Dołączył: 11 Mar 2007
Posty: 313
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 18:53, 15 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
- Zamknijcie się wszyscy! - Krzyknęła celując różdżka w łyżeczkę używaną przez Leah. Machnęła różdżką mrucząc coś pod nosem. Odczekała chwilie. Nic. Machnęła jeszcze raz tym razem szybciej. Filiżanka przy której stała łyżeczka pękła. A z łyżeczki urósł pół rudy, pół szary kot, o wielkich zielonych oczach. Właściwie to był bardziej rudy niż szary.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/bsrf/images/spacer.gif) |
|