Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Urien Fawning
Dyrektor szkoły; opiekun Ravenclawu
Dołączył: 11 Sty 2007
Posty: 784
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z brzucha rodzicielki
|
Wysłany: Pią 15:50, 12 Sty 2007 Temat postu: Stół Slytherinu |
|
|
Długi, dębowy stół, położony z prawej strony Wielkiej Sali.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Judy Rosewall
Slytherin
Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: miasto pavulonu i dzieci w beczkach
|
Wysłany: Pią 16:48, 23 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Zajęła miejsce przy stole, uprzednio obrzucając wzrokiem Wielką Salę. Jej uwagę zwróciła Gryfonka, wołająca przez pół sali imię swojej koleżanki.
I co ona się tak drze?! - pomyślała zirytowana Judy i przysunęła do siebie półmisek z sałatką warzywną.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Namrael Vivian
Slytherin
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 877
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 23:17, 23 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Nagle przy stole powiało jakby chłodem. Cóż to? Ktoś otworzył okno? Nie, to tylko ulubiona sztuczka Namraela, oznaczająca mniej więcej tyle co "usuńcie się, niegodne robaki, wasz Pan przybywa." Rozejrzał się z demonstracyjnym brakiem zaineresowania, po czym usiadł naprzeciwko Judy. Pomachał do małej dziewczynki przy stole Gryfonów, po czym zabrał się za pałaszowanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Judy Rosewall
Slytherin
Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: miasto pavulonu i dzieci w beczkach
|
Wysłany: Sob 9:44, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Judy obrzuciła chłopaka spojrzeniem jeszcze zimniejszym od chłodu, który ten jak zwykle wytworzył.
Zna jedno zaklęcie i się popisuje, dzieciak - pomyślała z przekąsem, ale ciągle niezaspokojony głód nie pozwolił jej rzucić żadnej kąśliwej uwagi. Zamias tego rzuciła sie na dietetyczne płatki śniadaniowe.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Namrael Vivian
Slytherin
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 877
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 14:00, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Ach... Jedzenie w Hogwarcie - jak zawsze cudowne. Co by tu jeszcze... Jego wzrok padł na sąsiadkę i jej płatki. Uśmiechnał się pod nosem i wydobył z fałd szaty długą, gładką, mahoniową różdżkę. "Accio płatki!"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lucy D. Vivian
Gość
|
Wysłany: Sob 14:07, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Drap, skrob, tup, tup. Mała, jedenastoletnia dziewczynka przydreptała do zielono-srebrnego stołu Slytherinu. Uniosła brwi, gdy zobaczyła rozwalające się po stole mleko razem z płatkami. Podeszła do Namraela, uniosła na niego spojrzenie swoich dziwnych oczu. I w tym momencie i jedno, i drugie oko wydawało się być porcelanowo błękitne.
- Tata mówił, żebyś był grzeczny - zauważyła nieśmiało, lustrując plamę na stole.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Namrael Vivian
Slytherin
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 877
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 14:11, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Plamę? A, faktycznie, trochę pociekło... No cóż, lewitowanie płatków z mlekiem z miski do miski nie musiało być najlepszym pomysłem... "Mówił też różne inne rzeczy, Dolores. Nie musisz ich od razu powtarzać..." Wskazał małej miejsce u swojego boku. "A w ogóle to zawiodłem się na Tobie..."
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lucy D. Vivian
Gość
|
Wysłany: Sob 14:15, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
- Na mnie? - zauważyła niewinnie. Islington uderzył ją ogonem w policzek - Dlaczego miałeś się na mnie zawieść, braciszku? - ostatnie słowo wypowiedziała tak, jakby uważała, że z samego faktu, iż chłopak jest jej bratem - nie może się na niej zawodzić.
Przesunęła wzrokiem po stole, zatrzymując go na pustym talerzu Judy.
- Nie przejmuj się - uśmiechnęła się szeroko - I tak nie było tam mięsa. Nie ma czego żałować.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Namrael Vivian
Slytherin
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 877
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 14:17, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
"Gryffindor." W tym jednym słowie zawarł całą swoją niechęć, poczucie wyższości i zawód. Jak ona mogła mu to zrobić? "Musiałaś iść w ślady Ailith?"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ailith Ingart
Gryffindor
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1286
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 14:19, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Nie wiadomo kiedy, za Namraelem znalazła się średniego wzrostu rudowłosa dziewczyna i pacnęła go otwartą dłonią w tył głowy.
- Nie przesadzaj, proszę - fuknęła chłodno.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lucy D. Vivian
Gość
|
Wysłany: Sob 14:21, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
- Gryffindor - powtórzyła, przedrzeźniając brata - Mogłam. Oczywiście, że mogłam - jej głos zmieniał się stopniowo, stawał się na swój sposób oślizgły, odrażający. A może to tylko ulotne wrażenie? Bo za chwilę mówiła normalnie, spokojnie, grzecznie - Ailith jest bardzo miła. Zawsze chciałam być z kimś, kogo znam. Ona na pewno dużo już umie i będzie mogła mi pomagać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Namrael Vivian
Slytherin
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 877
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 14:26, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Namrael zabulgotał i wyciągnął poczerwieniałą twarz z miski płatków. Machnął różdżką, oczyszczając się z produków spożywczych i odwrócił się na krześle. "A czy ja przesadzam?" rzucił. "Nie mogę juz być niezadowolony, że moja siostrzyczka znalazła się w wychodku... Cchiałem powiedzieć, w domu, w którym jedyną sensowną osobą jesteś Ty?" Przekrzywił głowę. "No dobrze, teraz jesteście obie."
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lucy D. Vivian
Gość
|
Wysłany: Sob 14:29, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Lucy na początku nie odpowiedziała. Potem szybkim, skoordynowanym ruchem wzięła widelec brata, nabiła na niego kawałek szynki i podstawiła mu pod nos.
- Musisz być duży i silny i zdrowy - uśmiechnęła się, prezentując swój pogodny, uroczy nastrój.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ailith Ingart
Gryffindor
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1286
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 14:29, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Zacisnęła usta w wąską, bladą kreskę, co zdecydowanie nie było dobrym znakiem. Nie zamierzała jednak spierać się, który dom jest "gorszy", a który właściwy.
Obecnie niewiele zamierzała. Nie przy potencjalnych świadkach.
Jedyne, co zrobiła, to zmierzyła Namraela ostrym, strofującym spojrzeniem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Namrael Vivian
Slytherin
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 877
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 14:35, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
"No co?" nie patrząc, jednym szybkim ruchem pożarł podawany mu przez siostrę kawał szynki. "Nie mogę mieć własnego zdania?" Widac jednak było, że nie jest zirytowany czy nie ma jakiejś szczególnej ochoty do dyskusji o wyższości domów. Chyba lubił tę rudowłosą...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1
|
|