Trzy Miotły

Judy Rosewall · Wysłany: Nie 15:35, 04 Mar 2007 Temat postu:

- Hej, możecie mi opowiedzieć, co się stało na wróżbiarstwie? Leah to moja koleżanka z domu, co jej znowu odwaliło?

Aisling Biteford · Wysłany: Nie 15:35, 04 Mar 2007 Temat postu:

- Oczywiście. Wczoraj Leah była straasznie ślizgońska. Ale nie zawsze taka jest... - Aisling urwała na chwilę. - Ona miała trudne dzieciństwo. Mieszka ze mną, wiesz?

Judy Rosewall · Wysłany: Nie 15:37, 04 Mar 2007 Temat postu:

- Naprawdę? - zdziwiła się szczerze - Nigdy mi nic nie mówiła! Jesteście rodziną?

Michelle Johnson · Wysłany: Nie 15:37, 04 Mar 2007 Temat postu:

Do Trzech Mioteł weszła Michelle. Usiadła przy barze, trochę dalej od dziewczyn i zamówiła kremowe piwo. Po chwili nawilżyła gardło, oparła się na łokciu i westchnęła.

Charley Mahony · Wysłany: Nie 15:38, 04 Mar 2007 Temat postu:

- No teraz już wiem - odparła, nie za bardzo wiedząc co jeszcze powiedzieć. Zwróciła się do Judy. - Wczoraj Leah odstawiła... hm... Przedstawienie, że tak powiem. Trochę punktów wam za to poleciało.

Aisling Biteford · Wysłany: Nie 15:39, 04 Mar 2007 Temat postu:

- Ano. To moja kuzynka. Wychowała ją moja mama. Leah często o niej opowiada. - Isie zamilkła.
Leah nie lubiła opowiadać o swoim dzieciństwie. O swoich rodzicach. Może nie chciała, żebym opowiadała o tym jej koleżankom?
- Z dziesięć punktów - dodała, zwracając się do Judy.

Judy Rosewall · Wysłany: Nie 15:40, 04 Mar 2007 Temat postu:

- Ojej... a dlaczego nie mieszkała z rodzicami? A 'przedstawieniu' w sumie nie powinnam sie dziwić, ostatnio była jakaś taka nieswoja. Zamyślona i w ogóle. - zaczęła mieć wyrzuty sumienia, że nie poświęciła więcej c zasu koleżance. 10 punktów! - pomyślała gorzko

Charley Mahony · Wysłany: Nie 15:41, 04 Mar 2007 Temat postu:

- Ja bym powiedziała, że z piętnaście - poprawiła ją Charley. - Nawet w porywach do dwudziestu.

Aisling Biteford · Wysłany: Nie 15:45, 04 Mar 2007 Temat postu:

- Nie liczyłam - jęknęła. Spojrzała smutno na dziewczyny. - Tak mi za nią wstyd...

Judy Rosewall · Wysłany: Nie 15:48, 04 Mar 2007 Temat postu:

- Ma prawo mieć gorsze dni - odpowiedziała, jednak w myślach przeliczała 20 punktów na ilość odrobionych prac domowych - Teraz zostawię was, muszę kupić parę rzeczy - dopiła piwo, zapłaciła, pomachała dziewczynom i wyszła

Aisling Biteford · Wysłany: Nie 15:49, 04 Mar 2007 Temat postu:

Uśmiechnęła się do Judy, zanim ta wyszła.
- Czemu nie chodzisz na Numerologię? - zapytała Charley.

Charley Mahony · Wysłany: Nie 15:50, 04 Mar 2007 Temat postu:

- Zapomniałam o pierwszej lekcji - odpowiedziała wyraźnie tym rozbawiona. - Poza tym nie jestem dobra w liczeniu.

Corinne Hawkins · Wysłany: Nie 15:51, 04 Mar 2007 Temat postu:

Przysiadła się do Michelle. Uśmiechnęła się.
- Cześć, jestem Corinne. A ty?
Miała nadzieję znaleźć w końcu osobę, z którą będzie mogła się zaprzyjaźnić.

Michelle Johnson · Wysłany: Nie 15:52, 04 Mar 2007 Temat postu:

Uśmiechnęła się szeroko.
- Michelle: miło mi bardzo.

Aisling Biteford · Wysłany: Nie 15:54, 04 Mar 2007 Temat postu:

- Zapomniałaś? Wiesz, Numerologia to jeden z moich ulubionych przedmiotów, ale... - urwała.
Uśmiechnęła się do Charley. Po prostu Numerologia w tym roku...
- Wiesz, masz ochotę na dyniowego pasztecika domowej roboty?