Szklarnia "Amazońska"

Lori Backer

- Blizny pewnie dodają bestiarzowi uroku - zauważyła. - I doświadczenia. Wiesz, o co chodzi?

Tristan Miseris

- Wiem - jak się nie przewrócisz, to się nie nauczysz - zaśmiał się. - Ale z urokiem bym polemizował...
Tris uśmiechnął się ładnie, pokazując cały garnitur ząbków.

Lori Backer

Przyjrzała im się dokładnie - garnitur rzeczywiście był ładny. Wszystko czyste, żadnej plamki ani nic! Lori uśmiechnęła się lekko (swojego garnituru nie pokazując).
- Czyżby jakaś aluzja?

Tristan Miseris

Tris pokręcił głową.
- Nein - odparł po niemiecku. - Po prostu stwierdziłem fakt. Z bliznami nikomu nie jest do twarzy.

Lori Backer

- No skoro tak twierdzisz. - Wzruszyła ramionami. - Długo to się jeszcze będzie goić?

Tristan Miseris

- Rany były głębokie - odparł, oglądając zabandażowaną rękę. - Tak z tydzień jeszcze muszę to pod bandażem trzymać, później - się zobaczy. Ale pewnie będzie dobrze - jak nie będę kozaczyć, to za dwa tygodnie powinno być z głowy.

Lori Backer

- Lepiej nie kozacz w takim razie - powedziała poważnie.

Tristan Miseris

- Nie da się - odparł Tristan. - Mam w genach pakowanie się w kłopoty.

Lori Backer

- To siedź cały czas w jednym miejscu. Bezpiecznym miejscu - zaznaczyła. - I wybij sobie z głowy chodzenie po Zakazanym Lesie.
Zupełnie jakby mówiła do jakiegoś ucznia.

Tristan Miseris

Tristan zrobił zawiedzioną minę.
- Jak ja mam po Lesie nie chodzić? - zapytał zaskoczony. - W tym roku zrobiłem sobie certyfikat, uprawniający mnie do odławiania zwierząt, mogę je łapać i na lekcji pokazywać - niewchodzenie do Lasu nie jest nawet brane pod uwagę.

Lori Backer

- Ja ci wcale nie zakazuję tego robić cały czas. Tylko teraz. - Tak, pocieszycielką to ona nie będzie.

Tristan Miseris

- Teraz mam już kuroliszka na głowie, wystarczy. Zanim go wypuszczę, minie co najmniej tydzień, ręka zdąży mi się zagoić.
Tris skrzywił się przy zabawie bandażem - widać zerwał sobie przez przypadek strupa, czy coś...

Lori Backer

- Przed chwilą mówiłeś o dwóch tygodniach - zauważyła.
Strupa, czy coś. To też nie umknęło uwadze panny Backer, pewnie dlatego, ze dokładnie obserwowała Tristiana. Ale uwagi mu nie zwróciła; małym dzieckiem nie jest, chyba wie, co robić, prawda?

Tristan Miseris

- Jak zdejmę bandaże, to już nic mi się nie będzie mogło stać - zapewnił. - Będę miał jeszcze ślady, ale to niewiele.

Lori Backer

- To dobrze - odparła. - Za bardzo się temu poświecasz, wiesz?