Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Amelia Hammett
Ravenclaw
Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 1972
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 14:35, 08 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Michelle, co ty mówisz! - Przyciągnęła do siebie dziewczynę i spojrzała jej w oczy. Bała się o nią. - Nawet nie opowiadaj głupot! A Tom...O tym opowiesz mi kiedy zechcesz - powiedziała już łagodniej i pogłaskała ją po policzku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Michelle Johnson
Gryffindor
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 512
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z miejsca gdzie M&B są tylko dla mnie.
|
Wysłany: Czw 14:37, 08 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Ja chcę ci opowiedzieć, ale nie umiem. Sheena już coś tam wie, bo z nią rozmawiałam. Ale nie psujmy humoru - spróbowała się uśmiechnąć. - Wiesz co, mi się jeszcze chce spać jednak. - Znów wyczarowała jaśki i kołdrę. - Idziemy? - spytała ziewając.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amelia Hammett
Ravenclaw
Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 1972
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 14:41, 08 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Jesteś okropna! Najpierw mnie budzisz, a teraz co?! - Szturchnęła dziewczynę, ale uśmiechnęła się lekko. Uderzyła ją poduszką i szybko schowała się pod kołdrę. - Takie traktowanie jest niehumanitarne - mruknęła niewyraźnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Michelle Johnson
Gryffindor
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 512
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z miejsca gdzie M&B są tylko dla mnie.
|
Wysłany: Czw 14:44, 08 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Dziewczyna blado się uśmiechnęła.
Położyła się koło Amelii i po chwili obie zasnęły.
[Amfa będzie koło 16, a ja tak po 17. Pa]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lucy D. Vivian
Gość
|
Wysłany: Czw 17:38, 08 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Są takie miejsca i takie osoby, które, przy bliższym poznaniu, okazują się być opacznie rozumiane. W przypadku Lucy Vivian to była stała, uporczywa chęć do dążenia. Ze szczurem na ramieniu, z książką pod pachą i z nieco zdezorientowanym wyrazem twarzy. Weszła na wieżę w dosyć pogodnym nastroju. Jej pogodny nastrój wykluczał wszelakie okrutne czynności. Jednak zdradzała wewnętrzny niepokój.
Wyraźny, wewnętrzny niepokój.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amelia Hammett
Ravenclaw
Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 1972
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:56, 08 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Poruszyła się pod kołdrą i przewróciła na plecy. Mruknęła jak kotka, gdy się przeciągała, a chwilę później otworzyła oczy. Gdzieś koło drzwi dostrzegła jasnowłosą Gryfonkę.
- Hej Lucy - powiedziała cicho i ziewnęła. Dawno się tak nie wyspała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lucy D. Vivian
Gość
|
Wysłany: Czw 17:58, 08 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Lucy patrzyła w dal nieobecnym wzrokiem. Na jej ustach błąkało się coś na kształt pełnego zamyślenia uśmiechu.
- Nie za zimno? - spytała głucho.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amelia Hammett
Ravenclaw
Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 1972
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:02, 08 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Nie. Kocyk grzeje - odparła zbierając się z podłogi. Lekko się uśmiechnęła. - A ty co tu robisz tak wcześnie?
Wystarczyła chwila, aby w leżącym gdzieś w kącie dzbanku, znów była gorąca herbata, której dziewczyna tak bardzo potrzebowała. Była uzależniona. Nalała sobie do kubka i pytająco spojrzała na Lucy.
- Chcesz?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lucy D. Vivian
Gość
|
Wysłany: Czw 18:06, 08 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Lucy pokręciła głową. Rozchyliła nozdrza.
- Ja? Mam swoistą potrzebę do wyjścia tutaj. Jedni przychodzą tutaj spać, inni...
Nabrała powietrza w płuca. Głośne kukanie rozległo się echem, wracało spiralnymi dźwiękami, dostającymi się do uszu i mózgu.
Ku, ku!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amelia Hammett
Ravenclaw
Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 1972
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:13, 08 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Nieźle - mruknęła znad kubka. - Jak na taką kruszynę masz niezłe gardziołko - odparła na nowo opatulając się kocem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lucy D. Vivian
Gość
|
Wysłany: Czw 18:25, 08 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Lucy zaśmiała się sama do siebie.
- Ale dlaczego tutaj sypiacie ? - zapytała ochrypłym głosem ze zdartego gardła.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Michelle Johnson
Gryffindor
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 512
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z miejsca gdzie M&B są tylko dla mnie.
|
Wysłany: Czw 18:28, 08 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Michelle ziewnęła i przeciągnęła się. Wreszcie była wyspana. Przetarła oczy i spojrzała na dwie dziewczyny.
- Witam serdecznie - uśmiechnęła się i wstała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amelia Hammett
Ravenclaw
Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 1972
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:29, 08 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Amelia przywitała się z Michelle i podrapała się po głowie, jakby szukając odpowiedzi na zadane pytanie.
- Wiesz, właściwie to sama nie wiem. - Uśmiechnęła się przepraszająco. - Samo tak wyszło, prawda Michelle?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Michelle Johnson
Gryffindor
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 512
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z miejsca gdzie M&B są tylko dla mnie.
|
Wysłany: Czw 18:30, 08 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
- Jakoś nie chciało mi się wracać do Dormitorium, a Amelię przekonałam i zasnęłyśmy. - Puściła dziewczynom oczko. - Mogę herbaty? - spytała widząc pełny dzbanek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lucy D. Vivian
Gość
|
Wysłany: Czw 18:32, 08 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Lucy przeciągnęła się jak niedojrzały kot budzący się z drzemki. Mlasnęła.
- To nie jest dobre miejsce do spania. Jest zimno i twardo. Chociaż, sypiało się w gorszych miejscach - zauważyła - Ale u was to chyba objaw jakiegoś swoistego buntu, niż potrzeby, co?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|